To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pożar na Solankowej

Pożar na Solankowej

Chwile strachu przeżyli mieszkańcy wielorodzinnego budynku w Cieplicach. W mieszkaniu na najwyższym piętrze wybuchł pożar.

- Szliśmy z bratem do domu i zauważyliśmy dym – opowiada pan Ryszard, sąsiad z dołu. - Poszedłem na górę, żeby zobaczyć, co się dzieje. Tam już się paliło. Mieszkanie było zamknięte, chciałem wyłamać drzwi. Na szczęście, opanowałem się, bo pomyślałem, że zrobię przeciąg i jeszcze bardziej rozniecę ogień.

- Spaliła się podłoga i ściana budynku między poddaszem a pokojem – mówi st. asp. Piotr Wincenty, dowódca zmiany JRG nr 1 Jelenia Góra. - Pięć, może dziesięć minut później zapaliłby się dach. Ogień już objął belki dachowe.
Prawdopodobnie pożar powstał od komina, szczegółowe przyczyny ustali biegły.

To o tyle dziwne, że lokum, w którym powstał ogień, jest niezamieszkałe. Poprzedni właściciel zmarł kilka miesięcy temu. Przez jakiś czas przychodziła tam jego opiekunka, ale potem przestała. Później zaczęli przychodzić jacyś ludzie. Skąd mieli klucze? Tego nie wiadomo. Mieszkańcy mówią, że nie ma spadkobiercy mieszkania, gdyż właściciel nie miał tu rodziny. Potwierdzają jednak, że wczoraj ktoś był. Prawdopodobnie rozpalił w piecu i poszedł.

- Poprosiliśmy ZGL, który jest zarządcą budynku, o zabezpieczenie tego lokalu po naszych działaniach – mówi Piotr Wincenty.

 
Pożar na Solankowej
Pożar na Solankowej
Pożar na Solankowej

Komentarze (1)

Rodziny czekają na mieszkania ,wZGLu bardak lepiej rozwalić niżdać potrzebującym.