To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Poświąteczny najazd na Jelenią Górę

Poświąteczny najazd na Jelenią Górę

Prawdziwe oblężenie samochodów przeżywa dzisiaj stolica Karkonoszy. Po długim weekendzie kierowcy wyruszyli na drogi, w mieście są olbrzymie korki.

Tradycyjnie już swoje trzeba odczekać jadąc ulicą Wojska Polskiego, Podwalem i ul. Grunwaldzką. Nieprzejezdna przez kilkanaście minut była niewielka ulica Grabowskiego. Od strony ul. Piłsudskiego wjechał w nią bus i zablokował jadące auta od strony ul. Skłodowskiej-Curie. Przejazd utrudniały zaparkowane na poboczu samochody. Kierujący próbowali przejechać chodnikiem. W końcu udało się udrożnić przejazd.

To kolejny raz, kiedy przejazd samochodem przez centrum miasta jest prawdziwym wyzwaniem i lekcją cierpliwości. Podobnie było tydzień temu w poniedziałek. - Powoli drogi wyglądają, jak we Wrocławiu. Tam też nie można nigdzie swobodnie przejechać – mówili kierowcy czekający w korku na Grabowskiego.

Dzisiaj od rana było już kilka kolizji. Do jednej z nich doszło ok. 9 w okolicach ul. Skłodowskiej-Curie i Wolności. Jak mówią policjanci, utrudnienia w ruchu na jeleniogórskich drogach mogą potrwać przynajmniej do Nowego Roku. Później turyści powyjeżdżają z miasta i sytuacja powinna wrócić do normy.

We Wrocławiu niektórzy mają sprawdzony sposób na korki. Jaki? W godzinach 15 – 19 po prostu nie wyjeżdżają z domów.

Fot. rob



Poświąteczny najazd na Jelenią Górę