![Piotr Walaszek postrachem bramkarzy](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/12719/Piotr%281%29.jpg)
Najskuteczniejszy piłkarz Karkonoskiego Klubu Sportowego Piotr Walaszek (22 gole w lidze okręgowej), zagrał w reprezentacji Dolnośląskiego ZPN-u, która triumfowała w mistrzostwach Polski U-14 (rocznik 1997) im. Wacława Kuchara. W finałowym, zaciętym meczu na stadionie w Dzierżoniowie młoda drużyna trenerów Arkadiusza Batora i Andrzeja Polewczaka po dogrywce pokonała 4:2 rówieśników z Wielkopolski. Wraz z jeleniogórskim jedynakiem z sukcesu mistrzowskiej reprezentacji DŚ cieszyło się siedemnastu zawodników klubów z Lubina, Wrocławia, Legnicy, Wałbrzycha, Dzierżoniowa, Kłodzka i z Wiwy Goszcz.
- Na stadionie Lechii w grupowych meczach 2 x 35 minut systemem „każdy z każdym” grało osiem najlepszych w kraju kadr wojewódzkich wyłonionych z eliminacji – mówi Piotr Walaszek. - Walczyliśmy z ekipami z Mazowsza, Wielkopolski i Pomorza. W finałowej potyczce zwycięzców grup było 2:2, w dogrywce dokopaliśmy trampkarzom z Wielkopolskiego ZPN-u. Nie obronili tytułu sprzed roku z Nowego Sącza. Ambasador mistrzostw Tomasz Kuszczak obejrzał mecz o złoto i uświetnił ceremonię dekoracji drużyn. W tzw. finale pocieszenia zespołów z drugich miejsc o brązowe krążki MP piłkarze z Mazowsza wygrali z reprezentacją Łodzi 6:3. Przed mistrzostwami mieliśmy
10-dniowe zgrupowanie szkoleniowe.
Pierwsze powołanie do dolnośląskiej kadry Piotr dostał w wieku jedenastu lat. Początkowo grał jako środkowy pomocnik, bardzo rzadko w linii obrony, potem wyłącznie był bramkostrzelnym napastnikiem. Z kolegami z reprezentacji wystąpił w prestiżowych turniejach w kilku miastach Polski i w międzynarodowych turniejach w Holandii, Francji, Ukrainie i na Białorusi. Pierwszy klubowy trener Piotra Walaszka, Grzegorz Królikowki i obecny szkoleniowiec Leszek Harapin są zgodni w ocenach. - To wielki talent piłkarski, który w przyszłości może znaleźć się składzie czołowych klubów europejskich. Piotr ma wiele futbolowych zalet. Gra dynamicznie i skutecznie. Wyróżniają go dobra technika i szybkość, walka o każdą piłkę, zapał do treningów w KKS-ie (3-4 razy w tygodniu), wyjątkowa wydolność organizmu i intuicyjnie ustawienie na polu karnym. Jak mówimy, futbolówka sama go znajduje. Choć nie wykorzystuje wszystkich okazji na wyższe wyniki meczów, od dawna jest postrachem bramkarzy. W turniejach w Jeleniej Górze w 2009 i w 2010 roku Piotr zdobywał po 12 goli. Kolekcjonuje puchary za tytuły króla strzelców. Gratulujemy i bardzo cieszymy się z jego medalu. Piotr jest bardzo sympatycznym chłopakiem, nie mamy z nim żadnych kłopotów wychowawczych
- Piotruś bez piłki żyć nie może, on się z nią praktycznie nie rozstaje – mówi mama Małgorzata. - On robi co, co lubi. Ma z tego zadowolenie, radość i satysfakcję. Piotruś wcale nie czuje zmęczenia. On chce grać po dwa mecze, drugi w starszej grupie wiekowej. Trenuje dodatkowo po klubowych zajęciach, po lekcjach w szkole, po ligowych i mistrzowskich meczach. Przed komputer siada tylko wtedy, gdy musi coś przygotować na lekcje.
Piotr Walaszek to kolejny zawodnik KKS-u, który sięgnął po laury w mistrzostwach Polski. W przeszłości trener Leszek Harapin dwukrotnie świętował sukces w reprezentacją Dolnośląskiego ZPN-u z rocznika 1991 i raz wicemistrzostwo kraju. W lubińskim Zagłębiu trenuje 15-letni napastnik z Jeleniej Góry Konrad Andrzejczak. Od nowego sezonu jego klubowym kolegą będzie bramkarz KKS-u Oskar Wieliczko (pierwszy trener Paweł Walczak z SP Gol). W lubińskim gimnazjum uczą się w klasie piłkarskiej. Ofertę z Zagłębia Piotr Walaszek otrzymał już dwa lata temu. Wczoraj przyszła propozycja z dzierżoniowskiej Lechii. Póki co od września br. Piotr będzie uczniem drugiej klasy gimnazjum nr 1 i nadal zawodnikiem KKS-u. Na treningi i obozy kadry we Wrocławiu, Świdnicy i w innych miastach regionu Piotra przywozi mama Małgorzata. Ona też pomaga młodemu piłkarzowi w przygotowaniach przed wyjazdami na mecze i zgrupowania. Mistrzowi Polski mocno kibicuje dwóch dziadków Andrzejów, babcie Ela i Halinka, tata Tomek i były koszykarz oraz tenisista, wujek Robert.
Jak zaczęła się sportowa przygoda? Piotr lubił oglądać wszystkie mecze w telewizji i godzinami grać w piłkę z podwórkowymi kolegami. Na trening zaprosił go Adrian. Trener Królikowski zorganizował piłkarski sprawdzian. Siedmiolatek Piotr wypadł znakomicie. Widać było, że ma „talent w nogach”. Potem wraz z klubową dwudziestką małych piłkarzy były regularne zajęcia na stadionie „Radaru” przy ulicy Podchorążych.
W pokoju Piotra Walaszka widać dziesiątki pucharów, medali, dyplomów, plakatów i pamiątkowych gadżetów. Dla nowych trofeów wkrótce zabraknie miejsca. W każdy wakacyjny dzień trampkarz KKS-u biega z piłką nawet po sześć - siedem godzin. Dzisiaj do późnego wieczora grał z kolegami na boisku „trzynastki”. Wkrótce rodzinny wyjazd nad morze. Nowej futbolówki firmy Adidas Piotr na pewno nie zapomni zabrać. Prawie się z nią nie rozstaje.
Komentarze (2)
no gratulacje mlody :D powodzonka