To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Piosenka o pociągu

Na nietypowy pomysł wpadły Polskie Linie Kolejowe – organizują konkurs dla dzieci. Wystarczy ułożyć... piosenkę o pociągu.

Konkurs przeznaczony jest dla uczniów szkół podstawowych w wieku 7-13 lat. Startujący będą podzieleni na kategorie: soliści, chór, zespoły.

Zadaniem uczestników będzie przygotowanie piosenki o tematyce kolejowej. Jury oceni dobór repertuaru do wieku i możliwości wokalnych, walory głosowe i ogólny wyraz artystyczny.

Konkurs podzielony został na 2 etapy. Pierwszy zakłada eliminacje w 7 miastach w Polsce, w tym we Wrocławiu. Eliminacje odbędą się od 15 kwietnia do 15 maja. Finał odbędzie się 13 czerwca w Teatrze Ateneum w Warszawie.

Dla laureatów przygotowano nagrody rzeczowe o wartości 55 tys. złotych. Regulamin konkursu oraz więcej szczegółów znajduje się na stronie www.plk-sa.pl

Informację podaliśmy na prośbę PLK.
 

Komentarze (2)

Proponowałbym piosenkę o pociagu który miał być dla wszystkich kategorii.A rok temu tylu internautów piało z zachwytu, zapeniało, niektórzy deklarowali, że nawet z wrocławia bedzą podróżni jeździć ale go nie ma. Napewno zawiniła niedobra zima, oj niedobra jest ta zima.
I o dziwo nikt nie lamentuje, protestuje i nie wieszają sie na drzewach że to nie ekologicznie.Przyjechali na bieg Piastów jak za dawnych lat czyli samochodami.

Poranek wczesny
Jadę pospiesznym
Wprost do Warszawy
Załatwiać sprawy.
Pociąg o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon się kiwa
Pije trzy piwa.
Łódź Niciarniana,
W pęcherzu zmiana.
Pęcherz nie sługa,
A podróż długa.
Ruszam z tej stacji
Do ubikacji.
Kto zna koleje
Wie, jak się leje.
To co trzęsie się
W Los Angelesie
Formę osiąga
W polskich pociągach.
Wyciągam łapę,
Podnoszę klapę,
Biada mi biada,
Klapa opada.
Rzednie mi mina
Trza klapę trzymać.
Łokieć, kolano
Trzymam skubana.
Celuje w szparkę,
Puszczam Niagarkę,
Tryska kaskada,
Klapa opada.
Fatum złowieszcze-
-wszak wciąż szczę jeszcze.
Organizm płynną
Spełnia powinność.
Najgorsze to, że
Przestać nie może.
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troje,
Chce się powstrzymać
-Ratunku ni ma.
Pociąg się giba,
A piwo spływa.
Lecę na ścianę
Z mokrym organem,
Lecąc na druga
Zraszam ją struga,
Wagonem szarpie
Leje do skarpet,
Tańcząc Czardasza
Nogawki zraszam.
O straszna męka,
Kozak, Flamenco,
Tańczę, cholera
Wzorem Astair'a.
Miota mną, ciska,
Ja organ ściskam.
Wagon się chwieje,
Na lustro leje,
Skład się zatacza,
Ja sufit zmaczam.
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie.
Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę,
Zwrotnica, podskok
Spryskuje okno,
Nierówne złącza-
-buty nasączam,
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuję
I pasażera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora.
Resztka mi kapie
Na skrót PKP.
Wreszcie pomału
Brnę do przedziału.
Pasażerowie
Patrzą spod powiek.
Pytania skąpe
"Gdzie pan wziął kąpiel?"
Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwila szczęśliwa
Na peron spływam,
Walizkę trzymam,
Odzież wyżymam.
Ach urlop błogi
Od fizjologii.
Ulga bezbrzeżna.
Pociąg odjeżdża,
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach.