– W tym roku obchodzimy skromny jubileusz, bo to już pięciolecie – podkreślił Stanisław Wilk, kierownik Muzeum Historii Militariów w Jeleniej Górze. – Co roku próbujemy wzbogacać naszą ofertę. Tym razem mamy nową grupę rekonstrukcji historycznej, „Odwach” z Poznania. To grupa rekonstruująca dragonów z 1 Dywizji Pancernej generała Maczka. Panowie przyjechali oryginalnym jeepem willysem z okresu II wojny światowej. Dla porównania, jeden z jeleniogórskich kolekcjonerów przyjechał oryginalnym fordem MUTT, czyli następcą willysa. Można porównać oba modele.
Podobnie jak przed rokiem, sporym zainteresowaniem zwiedzających cieszyła się wyrzutnia rakiet Langusta. To w tej chwili najnowocześniejsza wyrzutnia w polskim wojsku. Do zwiedzenia była także stacja radiolokacyjna NUR-15, zwana potocznie ODRĄ.
Nowoczesny radar jest w stanie zlokalizować statki powietrzne, lecące w zasięgu 240 km od niego i na pułapie do 30 km. – To jest stacja trójwspółrzędna, to znaczy, że określa takie parametry, jak wysokość, azymut i odległość – mówi major Ryszard Mach, szef sekcji wychowawczej 3 Wrocławskiej Brygady Radiotechnicznej. To bardzo nowoczesny sprzęt w porównaniu z tym, który znajduje się w skansenie. – Niegdyś, aby móc zapewnić prawidłową informację, trzeba było połączyć wysokościomierz i ogledłościomierz, kilkunastu żołnierzy pracowało nieraz kilka godzin, by ją prawidłowo ustawić. Ta stacja jest samowystarczalna, może pracować w każdym miejscu a rzygotowanie jej do pracy zajmuje 20 minut – wyjaśnia major Mach.
Piknik przyciągnął sporo fanów wojska i militariów, ale nie tylko. – Wreszcie coś nowego i coś nietypowego dla dzieci – mówiła pani Katarzyna Kośny. Jej czteroletni synek Adrianek był zachwycony. – Co chwilę dostaje jakieś prezenty, ulotki. Mam nadzieję, że będzie żołnierzem – mówiła. A jak jej się podoba dzisiejsze wojsko? - Chłopcy bardzo się podobają, sprzęt również – żartowała.
– Pochodzić, pozwiedzać z rodziną, super sprawa – mówił Marcin Lubecki z Jeleniej Góry. – Jestem po szkole wojskowej, tam strzelaliśmy. Dzisiaj się sprawdziłem i dalej mam oko. Trafiłem w 9.
Wcześniej odbyło się oficjalne rozpoczęcie z udziałem oficjeli, wręczono nagrody i wyróżnienia. Wicemarszałek dolnośląski Jerzy Łużniak podkreślił, że wojsko niesie pomoc ludziom w trudnych sytuacjach i jest zawsze tam, gdzie potrzeba. – Przykładem może być choćby pamiętna powódź w Bogatyni. Żołnierze bardzo nam pomogli – podkreślił.
Komentarze (9)
Każdy chce być żołnierzem, dopóki jakiemuś znajomemu żołnierzowi mina nie urwie nogi albo ręki. Nie wiem co jest fajnego w zostaniu "trepem" i bezmyślnym wykonywaniu rozkazów. Jak chcesz nauczyć dziecka dyscypliny, to zapisz je do klubu sportowego.
Każda okazja żeby się poprzebierać, pościskać i wręczyć odznaczenia jest dobra.
a patataj bez srebrnej marynarki toż to szok to tak jak kurkiciol bez czerwonego sweterka
a za co ksiadzu;) dostaje medale?? na jakiej wojence on byl - chyba jest w grupie specjalnej ruchu oporu radia maryja:)...niejeden prawdziwy zolnierz zasluzyl na stopnie generalskie, a tu taki czarnuszek bierze duza kaske za to, ze jedyna bronia jaka trzymal to bylo kropidlo, a poligony na zdjeciach widzial...dajcie juz spokoj z tym cyrkiem...
Kierunek Żerom i do ataku towarzysze.Na zdjęciu widzę helikopter i wyrzutnię rakiet.Jak na od dawna gnijące mury naszej żałosnej szkoły na wzgórzu ten sprzęt wystarczy.Z helikoptera namierzymy gabinet eulalllce a z ze snajperek upolujemy jej pieski.Zaś z wyrzutni troszeczkę naprawimy szkole.
Stara gwardia tetryków, i młoda władza PO papranców do kamery czy fotografii i oczywista na darmową wyżerkę( grochówka bez polskiego grochu !!) Testosteronu brak zostały tylko troki od kaleson z tego wojska od 1989 roku. Dziadki wnukom bajki czytać a nie alkohole pochlewać w podeszłym wieku!!!
taaaa a tak w sumie to co cie boli??
I czym tu jest się chwalić? Bieda z nędzą!