- Nie dostosował się do sygnalizacji świetlnej i lekko zjechał na lewy pas ruchu, po czym uderzył w prawidłowo jadący pojazd osobowy marki Skoda – wyjaśnia sierż. Sztab Tomasz Tkaczuk.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, policja uznała więc wypadek za kolizję. Czy taksówkarz był w tym czasie w pracy?
- Tego, nie jesteśmy w stanie w tej chwili jeszcze ustalić – przyznaje sierż. sztab. Tomasz Tkaczuk
Wiadomo jednak, że w chwili zatrzymania sprawca kolizji słuchał radia. Taksówkarz nie był wcześniej karany, o tym jednak na jak długo straci teraz prawo jazdy zadecyduje sąd.
Komentarze (2)
Jestem podobnego zdania jak redakcja. Też wydaje mi się, że gdyby pan taksówkarz nie słuchał radia, do kolizji zapewne by nie doszło.
Strach pomysleć, co by było gdyby jeszcze gapił sie w GPS-a, rozmawiał przez komórkę, palił papierocha i jadł śniadanie. Z tego co widać na ulicach, jelonkowi kierowcy są bardzo zdolni oraz mają wyjątkową podzielność uwagi.
Policjanci uznali wypadek za kolizję???
Szanowny Redaktorze albo wypadek, albo kolizja (te dwa słowa nie są synonimami!). Zdarzenie zostało uznane za kolizję.