- Do tego są agresywni. Sama widziałam jak szarpali się między sobą – mówi starszy pan.
- Boję się o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich – dodaje kolejna lokatorka.
Mieszkańcy twierdzą, że niechcianych lokatorów jest około dziesiątki. Regularnie od co najmniej zeszłego roku zbierają się nieopodal ich podwórka i piją. Zaanektowany przez nich teren to zaciszny placyk koło stawu i co gorsza blisko Szkoły Podstawowej Nr 10. Zdaniem mieszkańców to co najbardziej przyciąga ich w to miejsce, to bliskość monopolowego sklepu.
Sytuacja pogorszyła się po tym jak niechciani lokatorzy postawili sobie namiot i niemal na stałe zamieszkali z prawowitymi mieszkańcami Morcinka.
Więcej na temat niechcianych lokatorów ulicy Morcinka i ich demoraizującego wpływu na młodzież pobliskiej szkoły w jutrzejszym numerze "Nowin Jeleniogórskich".
Komentarze (4)
na Zobobrzu, za przystankiem przy ul. Małcużyńskiego jest coś podobnego, mają tam fotele, stoliki - życie jak w Madrycie ;) w cieniu drzewek starsze Panie i Panowie oddają się pasji.
:angry: TĘPIĆ PATOLOGIĘ!!! I BIĆ PAŁAMI ALKOHOLIKóW!!!
Pewnie lokalna elita z Manhatanu daje czadu... przegonić tą hołote !
Niech "mohery" nawalają krzyżami alkoholików :woohoo: po co im policja przecież to "niewierni"