To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pierwszy mecz dla Zagłębia

KPR Jelenia Góra - Zaglębie Lubin

Zagłębie Lubin pokonało dzisiaj w hali przy ul. Złotniczej KPR Jelenia Góra 32:28. Jeleniogórzanki mogły pokusić się o lepszy wynik, ale zabrakło odrobiny skuteczności i szczęścia.

Mecz zaczął się po myśli podopiecznych Bożeny Karkut, które po 6 minutach prowadziły 6:0. Jeleniogórzanki musiały gonić wynik i robiły to z niezłym skutkiem. Tuż przed przerwą, po dwóch golach Grobelskiej ze skrzydła, przewaga Zagłębia stopniała zaledwie do dwóch goli (17:15). To zapowiadało emocje w drugiej połowie. Na początku tej części gry lubinianki znowu odskoczyły na kilka bramek. W 49. minucie Małgorzata Buklarewicz rzuciła na 25:27 i trenerka Zagłębia poprosiła o czas. Po nim jej podopieczne zgubiły piłkę. Była szansa na kontrę, ale niesportowo zachowała się Agnieszka Jochymek, która zamiast położyć po gwizdku piłkę na parkiecie, zabrała ją ze sobą, uniemożliwiając wyprowadzenie gospodyniom szybkiego ataku. Sędzia odesłał ją na 2 minuty na ławkę kar. To spowodowało, że jeleniogórzanki miały szansę na doprowadzenie do remisu, ale Maliczkiewicz ładnie obroniła rzut Martyny Michalak, a po chwili Marta Dąbrowska trafiła w poprzeczkę. W odpowiedzi Paulina Piechnik trafiła dwukrotnie i znowu przewaga Zagłębia wzrosła do czterech goli. Chwilę później Bożena Karkut wpuściła na parkiet Adrianę Limę i był to bardzo dobry ruch. Brazylijka bardzo dobrze walczyła w obronie i zdobyła dwie bramki, przesądzając ostatecznie o zwycięstwie drużyny w Lubina.
– To był typowy mecz walki. Myślę, że wynik jest bardzo korzystny przed rewanżem u nas. Biorąc pod uwagę, że graliśmy 26 minut w osłabieniu, jestem tym wynikiem zachwycona – podsumowała Bożena Karkut.
Wypada dodać, że kary dla lubinianek były jak najbardziej słuszne. Od początku grały bardzo twardo, momentami brutalnie. Pełne ręce roboty miał masażysta zespołu jeleniogórskiego, bo co rusz któraś z zawodniczek KPR-u leżała na parkiecie po starciu z rywalką.
– W najważniejszych momentach zabrakło nam skuteczności. Mieliśmy 7 czy 8 stuprocentowych sytuacji, których nie skończyliśmy – powiedział trener Michał Pastuszko. – Przed nami mecz rewanżowy, to są tylko cztery bramki. Może tylko, a może aż cztery? Trudno mi to teraz ocenić, ale na pewno nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Początek nie był dla nas udany, zdecydowała trema.
– Zabrakło nam w pewnym momencie trochę siły – przyznała rozgrywająca Aleksandra Tomczyk, która rozegrała bardzo dobre spotkanie. – Dochodziłyśmy na dwie bramki, potem miałyśmy akcje rzutowe, których nie wykorzystałyśmy i znowu trzeba było gonić. Jedziemy do Lubina z optymizmem i na pewno nie poddamy się.
 

KPR Jelenia Góra – Zagłębie Lubin 28:32 (15:17)
KPR: Kozłowska, Demiańczuk – Buklarewicz 7, A. Mączka, Tomczyk po 6, Michalak 4, Grobelska 3, Winiarska i Dąbrowska po 1, Uzar, Jasińska.
 

1.jpg
DSC_2770_filtered.jpg
DSC_2771_filtered.jpg
DSC_2776_filtered.jpg
DSC_2782_filtered.jpg
DSC_2783_filtered.jpg
DSC_2787_filtered.jpg
DSC_2794_filtered.jpg
DSC_2798_filtered.jpg
DSC_2800_filtered.jpg
DSC_2803_filtered.jpg
DSC_2811_filtered.jpg
DSC_2813_filtered.jpg
DSC_2816_filtered.jpg
DSC_2837_filtered.jpg
DSC_2845.jpg
DSC_2848.jpg
DSC_2850.jpg
DSC_2854.jpg
DSC_2857.jpg
DSC_2873.jpg
DSC_2879.jpg
DSC_2893.jpg
DSC_2899.jpg
DSC_2903.jpg
DSC_2922.jpg
DSC_2931.jpg
DSC_2932.jpg
DSC_2941.jpg
DSC_2944.jpg
DSC_2950.jpg
DSC_2952.jpg
DSC_2959.jpg
DSC_2963.jpg
DSC_2972.jpg
DSC_2973.jpg
DSC_2980.jpg
DSC_2983.jpg
DSC_2995.jpg
DSC_3006.jpg
DSC_3010.jpg
DSC_3011.jpg
DSC_3014.jpg
DSC_3017.jpg
DSC_3018.jpg
DSC_3023.jpg
DSC_3033.jpg
DSC_3040.jpg
DSC_3042.jpg
DSC_3044.jpg
DSC_3046.jpg
DSC_3052.jpg
DSC_3054.jpg
DSC_3065.jpg
DSC_3077.jpg
DSC_3078.jpg
DSC_3087.jpg
DSC_3100.jpg
DSC_3105.jpg
DSC_3110.jpg
DSC_3112.jpg
DSC_3134.jpg
DSC_3138.jpg
DSC_3140.jpg
DSC_3141.jpg