Pierwsza odbyła się w Miejskim Ośrodku Kultury w Mysłakowicach, druga w galerii w Świdnicy i trzecia w Muzeum Karkonoskim. I właśnie nawiązanie współpracy z Muzeum wydaje się kończyć kłopoty lokalowe Stowarzyszenia, ponieważ sala będzie oddana do dyspozycji Jeleniogórskiej Strefy Fotografii kilka razy w roku. Stowarzyszenie nie nazywa jej siedzibą, ale uznaje umowę z Muzeum Karkonoskim za bardzo korzystną, wierząc jednocześnie, że kiedyś będą mogli w „jakimś fajnym miejscu powiesić szyld” swojej galerii.
- Idea organizowania corocznych wystaw zrodziła się mniej więcej rok temu, kiedy zostaliśmy bez galerii „Skene” w Teatrze Norwida i zaczęliśmy poszukiwać miejsca dla siebie. Pojawiały się różne pomysły, rozmawialiśmy między innymi z Galerią Nowy Rynek, ale nic z tego nie wyszło, wtedy dyrektor Grzegorz Truchanowicz zaproponował Miejski Ośrodek Kultury w Mysłakowicach. Nie było tam dobrych warunków, ale wystawa została zorganizowana, ponieważ uznaliśmy, że nie można marnować ludzkiej energii i trzeba wykorzystać chęć artystów do pokazania prac. Na tej wystawie swoje prace prezentowali wszyscy członkowie Towarzystwa – mówi Janina Hobgarska, kuratorka wystawy. - Ekspozycja nosi tytuł „Tryptyk”, który jest na tyle „pojemny”, że zawiera szerokie spektrum tematyki ujętych na fotografiach. Oglądamy na niej prace wybrane przez samych autorów, a nie przez kuratora. Są to zestawy trzech fotografii bardzo różne: jedne nawiązują do krajobrazu, czyli do tego, co jest temu środowisku najbliższe - fotografii krajobrazowej, a więc tej specyficznej jeleniogórskiej szkoły fotografii. Są próby portretu, aktu, fotografii kreacyjnej, która jest wymyślona, inscenizowana.
Kolejna odsłona „Tryptyku” nastąpiła w Świdnicy, w bardzo dobrych warunkach ekspozycyjnych, bowiem organizatorzy dysponowali dużą przestrzenią, dobrym oświetleniem, co pozwoliło wyeksponować walory poszczególnych prac. W Muzeum Karkonoskim warunki są trochę gorsze, ale mimo wszystko jest to bardzo dobre miejsce, gdzie życzliwie przyjęto Stowarzyszenie. I to jest trzecia odsłona „Tryptyku” – ostatnia.
- Wchodzimy w 2019 rok z nowymi pomysłami. Myślimy o wystawie, która pokazywałaby to, co się wokół nas dzieje, co jest związane z naszym bytowaniem, naszą pracą, naszym życiem… - mówi Janina Hobgarska.
Warto dodać, że Jeleniogórska Strefa Fotografii utrzymuje się jedynie ze składek członków, nie otrzymuje żadnych dotacji. Katalog do wystawy – starannie opracowany i wydany (Wojciech Miatkowski), w którym pomieszczono fotografie wszystkich autorów, również został sfinansowany nakładem własnym członków.
Wystawę "Tryptyk" Jeleniogorskiej Strefy Fotografii w Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze oglądać można do 27 stycznia 2019 r.
Komentarze (5)
Co za czasy! Jan Foremny robi zdjęcia komórką?;-) Życzę wszystkim dalszych twórczych poszukiwań...
Szkoda, że jeleniogórskie środowisko fotograficzne jest tak rozproszone.
Dlaczego średnia wieku na tym spotkaniu, to 70 lat? Gdzie są fotografowie w wieku 20-30 lat? To samo jest z kółkami cyklistów i innymi. Same dziadki się gromadzą. Gdzie są młodzi?
Młodzi Kaziku mają poważniejsze sprawy na głowie
od ROBIENIA WODY Z WINA /jak można planować sztukę,twórcze poczynania jak pięciolatkę?????/
Masz rację Palomo trzeba ich zebrać do kupy ,ponumerować i pospisywać co któremu tam się we łbie roi ? he,he,he