Przedsięwzięcie wzbudzało u samorządowców trochę kontrowersji, więc nie było pewne, czy rada miasta zaaprobuje inwestycję. Okazuje się, że była względnie jednomyślna
Parkingi wybuduje właściciel hotelu Sanssouci na działkach wydzierżawionych od miasta, na dwadzieścia lat. Powstaną przy hotelu, a więc w okolicach kościółka Wang. To część Karpacza, gdzie brak miejsc parkingowych jest wyjątkowo uciążliwy (choć to samo można powiedzieć właściwie o całym mieście).
- Trudno o lepszą ofertę dla miasta od tej – uważa Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza. Inwestor nie tylko będzie płacił dzierżawę za teren, na którym będzie miał swój parking, ale także wybuduje parking dla miasta. I to nie będzie brzydki plac postojowy, ale pięknie zaaranżowane miejsce. Koszt tej inwestycji (w części na użytek miasta) szacuję na 1,2 mln zł. Oczywiście ustawimy tam parkomaty, które przyniosą dodatkowe dochody do budżetu, rzędu 400 tys. zł rocznie. Cieszę się, że się udało, bo to bodaj 10 koncepcja zagospodarowania tego terenu.
Burmistrz zapowiada, że nie miasto nie poprzestanie na tym. Coraz wyraźniej zarysowuje się projekt budowy parkingu buforowego w dolnej części miasta. Ma zapewnić miejsca dla 1500 aut, a lokalizacja planowana jest między tesco a drogą na Kowary.
- To, że parking w Karpaczu Górnym powstanie za pieniądze prywatnego inwestora pozwala myśleć o wygospodarowaniu w budżecie środków na ten drugi cel. Zastanawiamy się już też, jak skomunikować taki buforowy parking z resztą miasta. Najlepszy byłby transport elektryczny. Jesteśmy w trakcie rozmów z Man-em o ewentualnych testach busów zeroemisyjnych w Karpaczu. Takie jeżdżą w miastach na nizinach, trzeba jednak sprawdzić, jaka jest efektywność napędu elektrycznego w warunkach miasteczka górskiego – zapowiada burmistrz.
Niestety na parkingi trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Inwestor parkingu przy ul. Przodowników Górskich zapowiada ukończenie inwestycji w grudniu 2022 r (umowa mówi o maju 2023), a parking buforowy – w ocenie burmistrza – ma być gotowy w ciągu trzech lat.
A parkingi w Karpaczu są bardzo potrzebne nie tylko ze względu na obecny brak miejsc, ale także na horrendalne ceny stosowane obecnie na parkingach prywatnych. Miejskie parkingi też nie są tanie (5 zł na godz.) ale to jednak o połowę mniej od stawek zwykle stosowanych prywatnie.
Komentarze (15)
Karpaccy? to oni z Karpat są?
A jak coś jest świdnickie to jest ze Świdnika czy ze Świdnicy?
Karpacz - karpaccy. Z Karpat też karpackie. Proste. Pozdrawiam.
tak? ciekawe... jakoś w Karpaczu działa Karpaczańskie Centrum Kultury i Turystyki, a nie Karpackie Centrum...
Język polski wcale nie jest prosty :)
Ktoś polecił mi bardzo ciekawy artykuł, naprawdę warto go przeczytać:
"Działaczka Biedronia odchodząc ze spółki dostała odprawę. Zdecydował o tym... jej ukochany!
Odrowska startuje z 8. miejsca na liście Wiosny do Parlamentu Europejskiego na Dolnym Śląsku. Zapowiada walkę o lepsze warunki pracy dla nauczycieli i wyższe wynagrodzenia w sektorze publicznym. Domyślamy się, że przynajmniej tak wysokie jak wypłata, którą miała w Kolejach Dolnośląskich.
Zatrudnił ją prezes Piotr Rachwalski (46 l.), czyli... prywatnie jej partner! Według naszych informacji, została specjalistą od public relations z pensją ok. 7000 zł brutto. To jednak dopiero początek historii. W grudniu 2018 r. nad chwalonym wszem i wobec prezesem Rachwalskim zawisły czarne chmury.
Na Dolnym Śląsku zmienił się układ rządzący w sejmiku i było pewne, że lada dzień zmiany dosięgną także jego. Zebranie rady nadzorczej, która w planach miała zmiany w zarządzie, zaplanowano na 4 stycznia. Dzień przed tą datą, Rachwalski zwolnił jednak z pracy... Odrowską!
Dlaczego? Jak nie wiadomo, o co chodzi, wiadomo, że chodzi o pieniądze! Otóż prezes zwolnił swoją partnerkę z obowiązku świadczenia pracy przez okres trzymiesięcznego wypowiedzenia.
Podjął też decyzję, by spółka wypłaciła jej odprawę przysługującą np. członkom zarządu – trzy dodatkowe pensje, czyli w około 21 tys. zł! A to oznacza, że od 1 lutego Odrowska nie przepracowała ani jednego dnia, a dostała wynagrodzenie za 6 miesięcy pracy!
W tym czasie mogła bez przeszkód uczestniczyć w wiecach poparcia dla strajkujących nauczycieli czy zbierać podpisy pod listami Wiosny. Gdy zapytaliśmy prezesa o powody takiej hojności, odpowiedział, że okoliczności odejścia z firmy są sprawą pomiędzy pracodawcą a pracownikiem.
To samo powtórzyła nam Katarzyna Odrowska. – Czy wpływ na przyznanie odprawy miał pani związek z panem Rachwalskim? – dopytujemy. – Nie będę tego komentować – ucięła rozmowę. Z Robertem Biedroniem nie udało nam się wczoraj skontaktować."
fakt.pl/wydarzenia/polityka/katarzyna-odrowska-dostala-odprawe-w-kolejach-dolnoslaskich/bx3fyfg?utm_source=www.fakt.pl_viasg_fakt&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2
[quote=to jest dopiero wiocha!]Ktoś polecił mi bardzo ciekawy artykuł, naprawdę warto go przeczytać:
"Działaczka Biedronia odchodząc ze spółki dostała odprawę. Zdecydował o tym... jej ukochany!
Odrowska startuje z 8. miejsca na liście Wiosny do Parlamentu Europejskiego na Dolnym Śląsku. Zapowiada walkę o lepsze warunki pracy dla nauczycieli i wyższe wynagrodzenia w sektorze publicznym. Domyślamy się, że przynajmniej tak wysokie jak wypłata, którą miała w Kolejach Dolnośląskich.
Zatrudnił ją prezes Piotr Rachwalski (46 l.), czyli... prywatnie jej partner! Według naszych informacji, została specjalistą od public relations z pensją ok. 7000 zł brutto. To jednak dopiero początek historii. W grudniu 2018 r. nad chwalonym wszem i wobec prezesem Rachwalskim zawisły czarne chmury.
Na Dolnym Śląsku zmienił się układ rządzący w sejmiku i było pewne, że lada dzień zmiany dosięgną także jego. Zebranie rady nadzorczej, która w planach miała zmiany w zarządzie, zaplanowano na 4 stycznia. Dzień przed tą datą, Rachwalski zwolnił jednak z pracy... Odrowską!
Dlaczego? Jak nie wiadomo, o co chodzi, wiadomo, że chodzi o pieniądze! Otóż prezes zwolnił swoją partnerkę z obowiązku świadczenia pracy przez okres trzymiesięcznego wypowiedzenia.
Podjął też decyzję, by spółka wypłaciła jej odprawę przysługującą np. członkom zarządu – trzy dodatkowe pensje, czyli w około 21 tys. zł! A to oznacza, że od 1 lutego Odrowska nie przepracowała ani jednego dnia, a dostała wynagrodzenie za 6 miesięcy pracy!
W tym czasie mogła bez przeszkód uczestniczyć w wiecach poparcia dla strajkujących nauczycieli czy zbierać podpisy pod listami Wiosny. Gdy zapytaliśmy prezesa o powody takiej hojności, odpowiedział, że okoliczności odejścia z firmy są sprawą pomiędzy pracodawcą a pracownikiem.
To samo powtórzyła nam Katarzyna Odrowska. – Czy wpływ na przyznanie odprawy miał pani związek z panem Rachwalskim? – dopytujemy. – Nie będę tego komentować – ucięła rozmowę. Z Robertem Biedroniem nie udało nam się wczoraj skontaktować."
fakt.pl/wydarzenia/polityka/katarzyna-odrowska-dostala-odprawe-w-kolejach-dolnoslaskich/bx3fyfg?utm_source=www.fakt.pl_viasg_fakt&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2[/quote]
Nie bez powodu Rachwalskiego wyrzucono z Kolei Dolnośląskich. Zorientowani wiedzą, że podziękowano mu w ten sposób za niszczenie kolei na Dolnym Śląsku (w szczególności linii lwóweckiej) i pisanie w godzinach pracy setek obraźliwych, nierzadko wulgarnych komentarzy na forach kolejowych i portalach regionalnych pod masą różnych nicków. Co bardzo zepsuło opinię o Dolnym Śląsku i Kolejach Dolnośląskich w całej Polsce. Znalazł sobie na chwilę przytułek w wałbrzyskim aquaparku, ale stamtąd też szybko go wyrzucono. Po tym przeniósł się na drugi koniec Polski (na Pomorze) gdzie znalazł zatrudnienie w słupskim PKS-ie, ale tam też wkrótce się na nim poznają. Spadochroniarz i troll, który nadal robi z siebie w mediach cudownego menadżera. Tylko dlaczego wszystkie firmy w których był prezesem to były spółki finansowane z publicznego lub samorządowego garnuszka, a żadna firma z kapitałem prywatnym nie zdecydowała się zatrudnić tego "genialnego menadżera"? A jak zdobywa się prominentne miejsca pracy w budżetówce wszyscy wiedzą i chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć.
Te hejterskie wpisy pod różnymi głupimi nickami dotyczące linii lwóweckiej na forum "Gazety Wrocławskiej" (widoczne pod tym artykułem i wieloma innymi), a także na innych portalach to też robota Rachwalskiego i związanych z nim mikoli. Celowo podpuszcza ich, żeby skompromitować linię kolejową, na której sam wcześniej zlikwidował wszystkie pociągi.
Pomyliłeś trollu artykuły :))))
Naucz się czytać ze zrozumieniem, dzbanie.
Teraz są takie czasy, że to nie ma znaczenia. Rudawy Janowickie leżą w powiecie karkonoskim...
Co ci urzędnicy za szopkę odstawiają. Wiecie gdzie jest hotel Hotel Sanssouci? pod samym Wangiem, po jaki ciul tam kolejny beton? Mało wam jeszcze tego Gołębiewskiego? Moim zdaniem urzędnicy z Karpacza to jakaś patologia która betonuje miasto wzdłuż i wszerz. Szkoda że jeszcze parkingu pod Domem Śląskim nie wybudują. Prawda jest taka że piętrowe parkingi dla przyjezdnych bez noclegów powinny powstać przed Karpaczem obok Miłkowa na wysokości dawnej nieczynnej papierni. Z tych parkingów powinny co 15 minut lub częściej zależnie od ilości przyjezdnych jeździć autobusy do Karpacza Górnego i osiedla Skalnego. Miasto powinno być zamknięte dla aut z daleka i przyjazne dla ekologicznej natury. Urzędnicy tacy nie powinni być urzędnikami bo nie umieją załatwić prostych spraw w mieście.
Zdecydowanie najlepszy interes to bedzie ten o ktorym tu nie napisano. Czyli ten dla burmistrza.
"Marcino" a co masz na myśli , bo to ciekawe?
"Iskierka" a Ty czytasz ze zrozumieniem , o jakich betonach piszesz? Sprawdź najpierw a potem wypisuj te niedorzeczne wieści?
Bardzo dawno temu parking był tam i to o wiele większy ,a teraz przy takim problemie jakie ma miasto Karpacz to wspaniała wiadomość dla wszystkich ,że Inwestor hotelu wyszedł z taką propozycją dla miasta i Radni to odpowiednio poparli!!!!!!!!
To bardzo dobra wiadomość dla Turystów i mieszkańców, bo auta często nie ma gdzie postawić i często niestety dochodziło do spięć z właścicielami prywatnych posesji , bo wjazdy były zastawiane !
Brawo Pan Burmistrz i Panowie Panie Radni!
A drogi poszerzą i zbudują nowe, bo stać w korkach żeby tam zaparkować to naprawdę dar losu. Gonić te samochody z miasta a nie dopychać kolejnymi parkingami.
więcej parkingów, więcej aut, a drogi jak z lat 50-tych.