To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pamięć o wojsku nadal żywa

Fot. ROB

Można było podziwiać starą broń i mundury a także najnowszej generacji wyrzutnię rakiet. Sporo osób uczestniczyło IV Pikniku Militarnym, który odbył się wczoraj w skansenie w Łomnicy.

– Prezentujemy Wojsko Polskie II Rzeczpospolitej, lat trzydziestych – mówił Jarosław Kresa, dowódca grupy rekonstrukcji historycznej 58. Pułku Piechoty.

 

Można było zobaczyć żołnierzy w starych mundurach, broń z tego czasu. Był też żołnierz w mundurze Wehrmachtu. - To dla porównania podobieństw i różnic – mówi Stanisław Wilk, kierownik Skansenu Uzbrojenia Wojskowego w Jeleniej Górze.

 

Jak mówi, piknik to jedyna tego typu impreza w byłym jeleniogórskim, a jedna z nielicznych na Dolnym Śląsku. – Oprócz stałej ekspozycji, mamy dwie grupy rekonstrukcji historycznej, a także nowoczesny sprzęt wojskowy z Bolesławca. To stacja radiolokacyjna i wyrzutnia rakiet Langusta. To sprzęt najnowszej generacji.

 

Wyrzutnia rakiet rzeczywiście robiła furorę. Sporo mieszkańców podchodziło do niej, robiło sobie zdjęcia, pytało żołnierzy o szczegóły. Może zniszczyć cel w promieniu do 20 kilometrów, pole rażenia to 200 na 300 metrów.

 

Można było oglądać też stałą ekspozycję pojazdów i radarów stacjonujących w jeleniogórskich jednostkach.

– Te stacje jeszcze niedawno były czynnym sprzętem wojskowym – mówi Gabriela Zawiła, dyrektor Muzeum Karkonoskiego, które prowadzi skansen. – Są tu radary, które są sprawne mechanicznie, kręcą się, ale nie zbierają już danych.

 

To już czwarty piknik i bardzo udany. - Wreszcie dopisała nam pogoda – cieszyła się dyrektor muzeum. Przyszło wielu miłośników wojska. Niektórzy z sentymentem wspominali tradycje wojska w Jeleniej Górze. – Te tradycje są dosyć duże. Mylę, że ci wojskowi, wywodzący się z jednostek w Jeleniej Górze, którzy dzisiaj są często generałami, pułkownikami, dowódcami jednostek w kraju, to ambasadorzy naszego miasta – mówi G. Zawiła.

 

Jak mówi, warto utrzymywać Skansen Uzbrojenia Wojskowego. Rocznie odwiedza go około 3 tysięcy osób. Problem w tym, że choć podlega Muzeum Karkonoskiemu, jest w dwóch miejscach i to na terenach prywatnych.

 

– Ekspozycja w byłej jednostce przy Sudeckiej to teren pana Pilcha, skansen w Łomnicy to teren pana Tyrały – przypomina Jerzy Łużniak, marszałek dolnośląski. – Jako organ prowadzący Muzeum Karkonoskie czynimy starania, by skansen przenieść, by był w jednym miejscu. Przy obwodnicy południowej jest teren, którym dysponuje miasto i to najlepsza lokalizacja, by tam ten skansen umieścić.

 

Kiedy to nastąpi? – Myślę, że do 2014 roku będzie przynajmniej podjęta decyzja o przeniesieniu, a w perspektywie lat 2014 – 2020 znajdą się pieniądze, żeby to zrobić – mówi J. Łużniak.

IMG_7126.JPG
IMG_7129.JPG
IMG_7130.JPG
IMG_7133.JPG
IMG_7134.JPG
IMG_7135.JPG
IMG_7137.JPG
IMG_7143.JPG
IMG_7150.JPG
IMG_7151.JPG
IMG_7153.JPG
IMG_7154.JPG
IMG_7156.JPG
IMG_7158.JPG
IMG_7159.JPG
IMG_7168.JPG
IMG_7169.JPG
IMG_7173.JPG
IMG_7179.JPG
IMG_7186.JPG
IMG_7189.JPG
IMG_7193.JPG
IMG_7200.JPG
IMG_7203.JPG
IMG_7204.JPG
IMG_7211.JPG
IMG_7216.JPG
IMG_7228.JPG

Komentarze (3)

Ta katiusza to sprzet najnowszej generacji? Z boku powinna stać oryginalna sowiecka z II wojny i mozna by było porównac generacje.

Furorę robił też Bronuś "Dieta". Zainteresowani wiedzą o co chodzi. Facet ma czelność pokazywać się publicznie, żenuące.