Ogień zauważono pod wieczór w młodniku po zachodniej stronie drogi w kierunku Przylasku na wysokości jeziora Łomna. Na miejsce skierowano kilkanaście zastępów straży pożarnej i dwa samoloty pożarnicze Dromader. Jak informuje portal Lwówek na sygnale, pożar zaczął się w trudno dostępnym terenie i gdy na miejsce dotarły pierwsze wozy bojowe, ogniem objęte było już blisko 2 hektary lasu. Sytuacji nie ułatwiał porywisty wiatr, który pchał czoło pożaru w kierunku zachodnim. Do akcji gaśniczej konieczne okazało się zadysponowanie dużych sił i środków. W sumie w działaniach uczestniczyły 23 zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczych Straży Pożarnych z całego powiatu. Dodatkowo w porozumieniu z Nadleśnictwem Świeradów zadysponowano dwa samoloty pożarnicze Dromader, które wykonały 10 zrzutów wody po 1700 litrów. Z racji na trudny teren i potrzebne duże ilości wody wezwano z jednostki w Bolesławcu cysternę z wodą. Walka z żywiołem trwała kilka godzin. Dogaszanie pogorzeliska skończyło się dzisiaj nad ranem. Ze względu na temperaturę gleby i ściółki, która jest po pożarze konieczne jest wlanie tam dużych ilości wody, tak aby ogień nie powstawał na nowo. Strażacy i leśnicy ostrzegają, że w lasach jest bardzo sucho. Obawiają się, że może dochodzić do kolejnych pożarów.
Komentarze (3)
Z kompletnie niewiadomej przyczyny do niedzieli włącznie, był zakaz wstępu do lasów, teraz już jest, ale z WIADOMEJ przyczyny (nadmierna suchość ściółki) chyba nadal powinien obowiązywać?! Czy to ja mam oznaki paranoi, czy nasza miłująca - samą siebie - władza?
a może wystarczyłby zakaz wnoszenia zapalniczek i zapałek do lasów zamiast ich całkowite zamykanie - to nie ludzie są przyczyną pożarów bo nie są źródłem ognia! Za używanie w lesie ognia i jaranie szlugów powinni dop...lać 10 koła mandatu i pożary by ustały
Nic nie pomoze bo edukacji brak w tv chlam I propaganda.... ehhh.