- Przejechałem na rowerze 700 tysięcy kilometrów, startowałem w ponad dwóch tysiącach wyścigów na całym świecie, dlatego zdobyte doświadczenie i wiedzę chcę wykorzystać do spopularyzowania jazdy na rowerze - deklaruje kolarz, który jako jedyny Polak w tej samej grupie jeździł z królem Tour de France Lancem Amstrongiem oraz w profi teamach Subaru Montgomery, Kelme, Mróz, CCC Polsat i w Intel – Action, najlepszy zawodowy kolarz w USA w 1991 roku. - Chcę wszystkich zachęcić do korzystania z tego środka komunikacji, pokazać, jak zdrowo i fantastycznie można spędzić wolny czas na dwóch kółkach. Miałem okazję obserwować jak to wygląda w Holandii i w Belgii. Nawet w kraju tak wyjątkowo zmotoryzowanym jak USA, ludzie częściej niż w Polsce siadają na rowery. Dla uczestników Mazovia MTB Marathon (cykl 18 imprez od kwietnia do października 2009 roku), ciągle szukam najciekawszych miejsc i tras. Udało nam się potroić liczbę startujących. W poprzednim sezonie rywalizowało blisko 12 tysięcy osób.
Każdego dnia Pętli Karkonosko – Izerskiej cykliści z kilkudziesięciu miast, m.in. z Białegostoku, Ełku, Gdańska, Torunia, Łodzi, Częstochowy, Warszawy, Poznania i Siedlec, „zaliczyli” po 95 kilometrów. W sobotę (25 bm.) 149 osób ścigało się na trzech OS-ach, Mirsk – Lubomierz, Wleń – Lubomierz i z Mirska ze wspinaczką na Stóg Izerski. Ponadto tego samego dnia kolarski peleton miał do pokonania dwie trasy przejazdowe (niepunktowane), Lubomierz – Wleń i Lubomierz – Mirsk. Wyjątkowa zmienność trasy, m. in. w parku krajobrazowym Doliny Bobru, wymagała wszechstronności. Najlepszy łączny czas 2:07,48 godz. uzyskał warszawski zawodnik Piotr Kieblesz. Stratę tylko 5 sekund miał 39-letni Cezary Zamana.
Drugiego dnia (26 bm.) na startową listę dopisało się 20 nowych zawodników. Rywalizowali oni na czterech OS-ach w rejonie Podgórzyna, Michałowic, Sosnówki, Kowar i Bukowca. Wyznaczono cztery „przejazdówki”. Karkonosko – Izerski wyścig zakończył najtrudniejszy i wyczerpujący podjazd z Podgórzyna na Przełęcz Karkonoską (1198 m n.p.m.). Dla kolarza, który pobije rekord wjazdu na górskiej trasie długości 10,7 km ustanowiony rok tremu przez Marka Galińskiego, czekała atrakcyjna nagroda, rower firmy Olsh za trzy tysiące złotych. Na widokową Przełęcz Karkonoską trasę o kącie nachylenia 25 stopni pierwszy pokonał niezmordowany Cezary Zamana (czas 40:01 min.). Na „drodze przez mękę” rekordu nie było, dlatego nagrodę rozlosowano wśród wszystkich uczestników. Tylko sześć sekund później pojawił się na mecie Piotr Kieblesz, cztery sekundy po nim oklaskiwano Adama Drahana. W czołowej grupie byli pozostali zawodnicy piechowickiej Lechii, Paweł Wojczal, Sebastian Wolny, Łukasz Niedbalski, Krzysztof Baran, Jakub Danielski i Michał Grygienko (czas 48:51 min.) oraz Jacek Jędrasiewicz i Robert Winiarski (UKS Formicki Bike).
Na przełęcz dotarły cztery panie. Pierwszej z nich, Marcie Parnickiej z Piastowa elektroniczny pomiar pokazał wynik 103,36 min. Na polsko – czeskie pogranicze wjechało aż 111 rowerzystów. Ostatni z czasem 1:28 godz. zameldował się Adam Szantyka z BKSR Kolarz Bogatynia. Wyścig z finałowym, tzw. etapem królewskim ukończyli również zawodnicy ze Szklarskiej Poręby, Kamiennej Góry, Karpacza, Jeleniej Góry i Bolesławca.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...