Ostatnia droga byłego prezesa

W ostatniej drodze byłego prezesa uczestniczyła rodzina, bliscy a także kilka pokoleń piłkarzy związanych z klubem. Byli reprezentanci urzędu miasta, radni, prezes Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Jeleniej Górze.

Dorobek B. Iwaszkiewicza to piękna karta historii piechowickiej piłki nożnej, był on prezesem Lechii w latach 1987 – 2005. Kierował klubem w niezwykle trudnych latach 90-tych, świeżo po transformacji, kiedy upadały wielkie zakłady, sponsorujące wiele dziedzin życia, m.in. sport. Mimo tego, w Lechii zawsze było sporo grup młodzieżowych.

Po oddaniu prezesury B. Iwaszkiewicz nadal kochał piłkę. W ostatnim czasie regularnie przychodził na mecze ukochanego klubu. Często wybierał się na nie razem z psem Waldkiem. Oglądał m.in. ostatni mecz rundy jesiennej, w którym Lechia pokonała lidera klasy A Gryfa Gryfów. Odszedł kilka dni temu, przeżywszy 80 lat.

Przed uroczystościami pogrzebowymi piłkarze Lechii przenieśli urnę z prochami B. Iwaszkiewicza oraz jego zdjęcie na stadion klubowy i położyli na murawie, obok wieńca w barwach klubu. Taka była wola zmarłego. Później trener pierwszej drużyny Marcin Ramski zagwizdał, jak na zakończenie meczu. Wielu obecnym zawodnikom, boiskowym twardzielom, zakręciła się łezka. - Miał godne pożegnanie – podkreślali.

Pokój Jego duszy!