Sąd ukarał imiennie, w trybie nakazowym, a więc bez udziału stron, Krzysztofa Żaka, studenta Kolegium Karkonoskiego.
- Też nas to zdziwiło, bo to ja występowałam w imieniu komitetu organizacyjnego do prezyenta miasta o zgodę na organizację imprezy masowej, a nie Krzysiek. Urzędnik, który wydał pozwolenie nie wiemy dlaczego, wpisał jego dane. Składam do sądu sprzeciw w tej sprawie – dodaje K. Chałupińska.
Majowy koncert finałowy Juwenaliów miał trwać do godziny 22., ale przedłużył się. Mocne, rockowe brzmienie nie spodobało się części mieszkańców placu Ratuszowego, którzy wydzwaniali z skargami do Straży Miejskiej i na policję. Koncert został przerwany ku niezadowoleniu publiczności. A za kilka dni jeden z mieszkańców rynku rozpoczął zbiórkę podpisów pod listem do prezydenta miasta o wydanie zakazu dla organizacji takich imprez. Pod pisem podpisało się kilkadziesiąt osób.
- Zaraz po Juwenaliach Krzysiek został wezwany na policję. Opowiadał, że w czasie przesłuchania policjanci powiedzieli mu, że jek sie przyzna i potwierdzi, że naruszył zapisy wydane w pozwoleniu, to sprawy nie będzie. Przyznał się i po prawie trzech miesiącach poczta dostał wyrok. Kara finansowa to nic, ale nazwisko kolegi pojawi się w rejestrze skazanych. Za co, pytam się? – dodaje K. Chałupińska.
Godzinny poślizg studenckiego koncertu wziął się stąd, że jden z kilu zespołów występujących tego dnia przyjechał trochę spóźniony, a poza tym ochrona nie zauważyła, jak pewien pijany osobnik dostał się na zaplecze sceny i uszkodził sprzęt. To spowodowało, że kolejny zespół nie mógł wystąpić o czasie.
- Słyszeliśmy od niektórych mieszkańców, że koncert mógł się rozpocząc w południe i wtedy wszystko zakończyłoby się jeszcze przed zmrokiem i nikt nie miałby pretensji. Ale to nie był parafialny festyn, tylko koncert rockowy w czasie Juwenaliów. A swoją drogą, to szkoda, że policja i inne służby nie dostrzegły, jak do ekipy nagłośnieniowej a potem do nas podbiegł mężczyzna w pidżamie, ale z wiatrówkę i nam groził – opowiada Karolina Chałupińska.
Kanclerz Kolegium Karkonoskiego Grażyna Malczuk uważa, że studenta spotkała zbyt dotkliwa kara, bo wpis do rejestru skazanych może uniemożliwić mu podjęcie zatrudnienia.
- Jeśli zabronimy młodzieży organizować Juwenalia w mieście, to Jelenia Góra nigdy nie będzie miastem prawdziwie studenckim. No zdarzyło się organizatorom potknięcie, koncert rzeczywiście się przedłużył, ale było to wynikiem pewnego splotu wydarzeń. Karę finansowa uczelnia mogłaby nawet wziąć na siebie, ale najbardziej marti nas ta druga, powazniejsza dla studenta sankcja.
Uczelnia zamierza udzielic pomocy prawnej studentowi w złożeniu sprzeciwu od wspomnianego wyroku. Grażyna Malczuk, jako radna nakłoniła komisję oświaty rady miejskiej do wystąpienia z listem otwartym do prezydenta miasta, o udzielenie pomocy prawnej organizatorom Juwenaliów.
Komentarze (1)
Ukarano Żaka a Chałupińska pcha się do mediów jakby to jej nazwisko widniało na wyroku sądu. Może by tak więcej Żaka a mniej Pani Karoliny. Jest jej wszędzie stanowczo za dużo. Radio, gazety, portale internetowe...Ile można...