Po nieoczekiwanych wpadkach piłkarzy świeradowskiej Kwisy w Markocicach i Cosmosu Radzimów w Sulikowie nowym przodownikiem grupy została Olsza. Po spadku z okręgówki zawodnicy z Olszyny udanie walczą o odzyskanie zaufania swoich kibiców i robią to skutecznie. O powrocie do wyższej klasy rozgrywkowej i o ogrywaniu młodych wychowanków słychać coraz częściej. Z dobrej strony podopieczni trenera Marcina Cieślaka (poprzednio Marcina Markowskiego) pokazali się w konfrontacji z mocnym i solidnym rywalem z Leśnej. Wygrana w zaciętym meczu mogła być wyższa. Już w pierwszej części tzw. stuprocentowe szanse na podwyższenie wyniku mieli Marek Kossowski, Marcin Cieślak, Adrian Szpak i Marcin Malinowski i inni. Nie dał się jednak zaskoczyć pewnie interweniujący w bramce Tomasz Kopka. Kilka strzałów było niecelnych. Podobny przebieg miała druga połowa meczu, który obserwowało prawie dwustu kibiców obu drużyn. Po powrocie z Irlandii postrachem bramkarzy jest Marek Kossowski. Wiosną już sześciokrotnie umieścił piłkę w siatce. Klubowy supersnajper Olszy Marcin Cieślak (15 goli) pokonał leśniańskiego goalkipera efektownym strzałem głową, po którym piłka trafiła w róg bramki i pod poprzeczkę.
Potrzebne do utrzymania w A klasie punkty po wysokich zwycięstwach 4:0 zdobyli piłkarze Skalnika Rębiszów (12. miejsce) i Jaśnicy Opolno Zdrój. Warto odnotować trzy trafienia Krzysztofa Tkaczyka (Jaśnica) i dwa juniora Skalnika, 19-letniego Tomasza Wolniaka. Najczęściej wchodził on krótko na zmiany, tym razem zagrał całą drugą część spotkania z Orłem Platerówka i pokazał piłkarskie umiejętności. Szansę na kolejny sezon w A klasie przedłużył WKS Działoszyn/Krzewina (13. lokata). Przy wyniku 1:1 Jacek Wieczorek z Chmielanki nie wykorzystał „jedenastki”. Gospodarze wygrali 2:1, choć od 50. minuty musieli sobie radzić w dziesiątkę.
Jedyny w tej kolejce remis w potyczce beniaminków z Radostowa i Jędrzychowie to efekt zmarnowanych znakomitych okazji podbramkowych obu ekip. Grający trener LZS-u Grzegorz Michoński trzykrotnie miał tzw. setki. Kibice obejrzeli gole dopiero w końcówce, w 85. i w 87. minucie. (Mariusz Piosna z Apisu i Daniel Mazur z Radostowa).
OKS Olsza Olszyna – MGKS Włókniarz Leśna 3:2 (1:1), bramki Marcin Cieślak, Marcin Malinowski, Marek Kossowski oraz Łukasz Kopka, Kamil Bełzowski.
Komentarze (3)
olsza po co sie pchacie do O. przypomnieć wasza kompromitację? w 32 meczach w klasie okregowej zaledwie 9 punktów (żenada) i 103 stracone gole. to jest kompromitacja dla klubu i zarzadu. po co wy tam chcecie isc. nie macie kim. jesteście słabi jak chude dupki.
ty koleś co ty w ogóle piszesz zobacz jak teraz olsza sobe radzi chłopaki grają coraz lepij i w okręgówce też sobie poradzą, chyba nie byłeś na ostatnich meczach i nie widziałeś ich w akcji a w okręgówce myślisz że grają jekieś asy niestety jak tylko tak dalej będa grać to stać ich na to żeby się utrzymać w tej całej okręgówce.
Po pierwsze kolego to nikt się nie pcha do okręgówki i nie rozumiem takiego stwierdzenia...?!Może mi to wytłumaczysz?!
Ok, ja ci wytłumaczę jak to jest,a jest to bardzo proste:)Otóż zaczyna się sezon a wraz z nim sportowa rywalizacja.Każda drużyna wychodzi co mecz na boisko po żeby wygrać i ta która zdobędzie w całym sezonie najwięcej punktów awansuje wyżej:)A co będzie wyżej to okaże się później:)Jak mówią rosjanie"kto nie ryzykuje ten nie pije szampana!"
A co do pchania, to jeżeli już ktoś się koniecznie pcha do okręgówki to Świeradów,który bardzo dużo swoich żali wylewa na jg24 o tym jak to ich sędziowie krzywdzą,kiedy wynik nie taki jak by chcieli.Olsza nigdzie się nie pcha,ale jeżeli wygra grupę to na pewno nie stchórzy i wystartuje w okręgówce czego Olszynce życzę!!!
Pozdrawiam wszystkich co walczą fair ;)