Zatrzymany to 30-latek, jest zameldowany w Warszawie. Chodził po oddziałach szpitala i wykorzystując chwile nieuwagi okradał pacjentów. Zabierał głównie telefony komórkowe, dokumenty i pieniądze.
Jak ustaliła policja, ma na koncie przynajmniej pięć takich przestępstw, ale podejrzewa się, że może być ich więcej. Policjanci ustalają pokrzywdzonych oraz szacują poniesione przez nich straty.
30-latek trafił do policyjnego aresztu. Za kradzieże co grozić mu może nawet do 5 lat wolności.
Komentarze (1)
Dobrze mu tak że psy go skręciły niech się zastanowi niema honoru złodzeja chorego okradaci ciekawe czy matke swą terz okradł by jak by leżała w szpitalu i za ostatnie grosze musiała wykupici potrzebny lek bo wiemy że do niektóry rzeczy w szpitalu muśimy dołożyci powodzenia w pace cymbale