To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Od jutra zapełnią się przedszkola

Fot. archiwum MP nr 10

- Oczywiście, że obawiamy się, jak to będzie we wrześniu. To dla nas duże wyzwanie. Wszystko co możemy zrobić, to stosować w miarę możliwości wszelkie zalecenia – mówi Bogumiła Lepieszo, dyrektor Miejskiego Przedszkola nr 10 w Jeleniej Górze. Od jutra zaczyna się nie tylko rok szkolny, ale i przedszkolny. Co prawda przedszkolaki do placówek mogły chodzić już od maja, ale z tej możliwości nie wszyscy skorzystali. Dzieci było mniej, łatwiej było zapanować nad sytuacją.

- Oczywiście, że powiedzenie trzylatkowi, aby zachował dystans społeczny i nie zbliżał się do innego przedszkolaka nie może być skuteczne – mówi dyrektor Bogumiła Lepieszo. Zajęcia będą się odbywały normalnie w salach. Nie ma szans na rozstawienie stoliczków i krzeseł, bo nie ma na to miejsca. Przedszkolaki będą miały do dyspozycji mniej zabawek, nie będzie pluszaków, a tam gdzie to możliwe pozbyto się dywanów i wykładzin dywanowych. Używa się dużo materacyków i poduszek piankowych, które są regularnie dezynfekowane. Sale są często wietrzone, dezynfekowane. Placówka funkcjonuje od maja, więc wszystkie procedury zostały już wcześniej wprowadzone w życie, przećwiczone. Od jutra do przedszkola trafi więcej malców niż w okresie wakacyjnym. W związku z tym dyrekcja już wcześniej zorganizowała spotkania z rodzicami. - Wyczuliliśmy rodziców na sytuacje, jakie mogą się pojawić, poinformowaliśmy o procedurach – mówi Bogumiła Lepieszo. Rodzice dzieci, które do przedszkola przyjdą po raz pierwszy będą mogli wejść do przedszkola, aby w sposób bezbolesny dla dziecka pozostawić je pod opieką nauczyciela. Pozostali rodzice , po rozebraniu dzieci w części – w strefie rodzica – szatnia, oddadzą dzieci osobie dyżurującej . Wstęp na teren przedszkola niestety będzie ograniczony. Część rodziców zapowiedziała, że przyprowadzi swoje pociechy po tygodniu lub dwóch. Zaproponowaliśmy, aby w miarę możliwości również wcześniej je odbierać.
Wszystkie nasze działania maja zminimalizować ryzyko zakażenia, ale jest oczywiste, że nigdy nie ma 100 proc. pewności, że do takiej sytuacji nie dojdzie – podsumowuje Bogumiła Lepieszo. Apelujemy do Rodziców, aby byli wobec nas i samych siebie szczerzy i odpowiedzialni, bo tylko w ten sposób możemy ograniczyć zagrożenie.
                                          

Komentarze (1)

Co godzinę polewać dzieciaki odkażalnikami,maski cały czas na twarzy a najlepiej każdego w OP1 ubrać, to przeżyją.