To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ocalała przez brak dowodu osobistego

O tym jak przypadkowa wizyta urzędnika i strażników miejskich może komuś uratować życie, przekonała się wczoraj 70-letnia mieszkanka Jagniątkowa. Wycieńczona natychmiast trafiła do szpitala.

Z wizytą do staruszki wybrała się przed południem urzędniczka, której zadaniem było dostarczenie kobiecie nowego dowodu osobistego. Towarzyszyli im strażnicy miejscy. Kiedy dotarli na miejsce zorientowali się, że w domu lokatorki nie ma prądu, dzięki któremu kobieta korzystała z niezbędnej dla niej aparatury tlenowej. Z trudem oddychała. Niestety po krótkiej konsultacji z pracownikami energetyki, którzy poinformowali strażników miejskich, że brak dostawy prądu może potrwać jeszcze co najmniej kilka godzin, a nawet dni, wezwano karetkę pogotowia. Lekarz stwierdził, że kobieta jest wycieńczona, głównie z powodu braku dopływu świeżego tlenu i wymaga natychmiastowej hospitalizacji. Jego zdaniem nie mogła dłużej pozostać w domu także ze względu na ogrzewanie, które było zasilane prądem. Staruszka została zniesiona do karetki. Samochód nie mógł bowiem podjechać pod sam dom z uwagi na trudne warunki, górzysty teren i wysokie zaspy. Kobieta mieszkała sama. Obecnie przebywa w szpitalu.

Komentarze (8)

A gdzie do k,, byli sąsiedzi ,katolicy i ptrioci./

Siedzą i piszą o Karpnikach, spinając się nawzajem.

Miała duże szczęście :)

Brawo dla pracowników Biura Diowodów Osobistych i Panów ze Straży Miejskiej

Niech zyje TAURON ,a starsi ludzie no coz ....!!!??? Hitlerowcy dawali sobie rade cyklonem, a TAURON pradem (a wlasciwie to brakiem tego pradu).Fakt jest taki,ze TAURONOWI awarie ciagle sie przydarzaja bo lata zaniedban robia swoje ,a czerwona komuna nadal tam rządzi !!!!!!!

W TAURONIE większości pracują ludzie źli i niedobrzy którzy za nic mają drugiego człowieka. Nie jeden się na nich przejechał......

DO SIE MA moze sasiedzi to jechowi i palikotowcy wiesniaku)))))

Dobrze, że wszystko tak się skończyło. Przykre jest, że w Polsce NFZ nie refunduje butli tlenowych co zmusza pacjentów do korzystania z kondensatorów tlenu; dużych głośnych urządzeń zasilanych prądem właśnie( najczęściej też nie refundowanych a wypożyczanych za dużą opłatą). W przypadkach takich jak wyżej wypadałoby mieć w domu jeszcze generator prądu bo inaczej tragedia gotowa - tylko czy to jest realne?