Obława na więźnia, który uciekł z aresztu (aktualizacja)

28-latek, mieszkaniec powiatu bolesławieckiego odsiadywał w jeleniogórskim areszcie wyrok za kradzieże. Pozostało mu do końca kary zaledwie trzy miesiące.

- Był w tak zwanej podgrupie R2 czyli został skierowany do półotwartego zakładu do odbycia kary pozbawienia wolności – wyjaśnia mjr Mariusz Mrozewski, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Jeleniej Górze.

Skazany sprzątał pomieszczenia w areszcie. W jednym z nich, w szatni funkcjonariuszy, która znajduje się na poddaszu budynku administracyjnego, oderwał regipsy, znajdujące się przy oknie z kratami i przez otwór wydostał się na dach. Stamtąd spuścił się na ulicę po splecionych przez siebie linach. Wszystko trwało tak szybko, że służy więzienne nie zdążyły w porę zareagować. Zdarzenie zarejestrował nasz czytelnik, którego zdjęcia zamieszczamy.

- Sami dziwimy się dlaczego skazany podjął się tak desperackiego czynu – mówi rzecznik AŚ. - Mężczyzna odbywał karę pozbawienia wolności w wymiarze 6 miesięcy za kradzieże i koniec kary przypadał na listopad bieżącego roku – dodaje rzecznik. Ucieczka z zakładu karnego to poważne przestępstwo. - Pracuję w jeleniogórskim areszcie od 19 lat i nie pamiętam takiego przypadku – mówi rzecznik.

Trwa policyjna obława za zbiegiem. Badane są także okoliczności zdarzenia i ustalenie co zawiodło: procedury czy ludzie.

AKTUALIZACJA

O godz. 16.00  więzień został ujęty na terenie powiatu jeleniogórskiego.

W poszukiwaniach uciekiniera uczestniczyło 100 policjantów oraz pracownicy służby więziennej. Użyto też śmigłowca i psów tropiących. Policjanci będą teraz wyjaśniać szczegółowo okoliczności zdarzenia.

Mężczyźnie za ucieczkę z zakładu karnego może grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności.