To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nysa nie złoży broni?

W Zgorzelcu są apetyty na powrót do IV ligi. Czy to się Nysie uda jeszcze w tym sezonie?

Strata do lidera ligi okręgowej Twardego Świętoszów wynosi aż 10 punktów. Wszystko w nogach i głowach piłkarzy Nysy. – Przede wszystkim nie możemy tracić głupio punktów, co zdarzało nam się bardzo często na jesień – zauważył Wojciech Szymków, trener Nysy. 9. stycznia zgorzelczanie spotkali się po raz pierwszy po Sylwestrze, natomiast 4 dni później ruszyli pełną parą do pracy. Po kontuzjach, treningi wznawiają Maciej Kameduła i Tomasz Rudzki. W chwili obecnej trwają wzmożone poszukiwania rasowego napastnika, który ma być lekarstwem na problem w zdobywaniu bramek.
Podopieczni trenera Wojciecha Szymkowa w meczach kontrolnych zmierzą się z Piastem Zawidów (31.01), juniorami starszymi Zagłębia Lubin (7.02), BKS Bobrzanie Bolesławiec (14.02), Lotnikiem Jeżów Sudecki (21.02), Iskrą Łagów (28.02) oraz ponownie Piastem Zawidów (7.03).


Komentarze (1)

Chciałbym,żeby takie drużyny jak Nysa Zgorzelec grały co najmniej w 3 lidze, chociaż jestem z Lubania i znana mi jest odwieczna rywalizacja naszych klubów.Mają piękny obiekt i zdolną młodzież a miasto i PGE mogłoby wreszcie dać trochę pieniędzy na piłkę nożną a nie tylko pompować całą kasę w koszykówkę!Oczywiście dla Turowa też wiernie kibicuję,lecz piłkarzom też się coś należy.