- O efektach sponsoringu będziemy mieli okazję przekonać się za kilka tygodni – przekonuje trenerka Spartakusa – Joanna Kawalec. Nie zdradzamy na razie nazw firm, ale jeśli obietnice się spełnią budżet zespołu na przyszły sezon będzie zadowalający. – Chcemy zapewnić godne warunki naszym zawodnikom, bo sami przyznali, że stać ich na więcej niż tylko grę w III lidze. Gdy ściągnęliśmy nowego zawodnika, jeden z koszykarzy zapowiedział, że będziemy walczyć o baraże. Nie mamy innego wyjścia, musimy spełnić ten plan – zapowiada trenerka.
Nowym nabytkiem jest 19 – latek Tomasz Kubiak, który przywędrował z Brzegu. To wysoki, mierzący 198 cm zawodnik, który rozpoczynał swoją przygodę z koszykówką w grupach młodzieżowych Śląska Wrocław. Później występował w 2-ligowych zespołach - Pogoni Prudnik, a do niedawna w AZS Politechnice Opolskiej. Zawodnika skusiła nie tylko chęć gry w zespole, ale i studia na wydziale Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na KPSW. – Jestem zdania, że czasem lepiej jest zrobić dwa kroki w tył, żeby móc w końcu zrobić ten jeden do przodu. Myślę, że tu będzie mi dobrze, będę studiował i grał. Klub robi wszystko, żeby zapewnić mi godne warunki i bardzo się z tego cieszę – przyznaje Tomasz Kubiak.
- To spore wzmocnienie. Tomek ma za sobą występy w II lidze, więc z pewnością będzie on wartościowym graczem – dodaje trenerka.
Warto wspomnieć, że Tomasz jest synem byłego trenera Cukierków Odry Brzeg - Krzysztofa i Małgorzaty Kubiak, byłej koszykarki, a obecnie trenerki kadetek w Brzegu. Na pytanie czy nie boi się trenować pod okiem kobiety, mówi – Moja mama jest trenerką, więc wiem do czego kobiety są zdolne. Nie boję się, bo mam doświadczenie na co dzień, w domu – śmieje się Kubiak. Dodajmy, że z zespołem trenuje również jeleniogórzanin Jarek Czarnecki, wychowanek Sudetów.
Spartakus rozpocznie przygotowania do sezonu 22 sierpnia. Na razie nie wiadomo, gdzie zagrają koszykarze. Być może ich obiektem stanie się sala gimnastyczna SP 10. Jak dodaje trenerka, zespół stać na awans do wyższej klasy rozgrywkowej, ale na razie o tym będzie można pomarzyć, ze względu na finanse. Jednak takie „ogrywanie” z wysokimi aspiracjami to dobry plan, który może zaowocować np. za kilka lat, gdy znajdą się pieniądze na utrzymanie zespołu w II lidze. O tym marzą przede wszystkim zawodnicy, którzy w ubiegłym sezonie wykonali plan grubo powyżej minimum.
Komentarze (1)
Pani Asiu a co to było w Przesiece :-P dobra impreza?