Transakcję przeprowadzili w przedsionku banku. Mężczyzna wziął od kobiety 2 tysiące euro i zapłacił plikiem pieniędzy. Na wierzchu tego pliku był banknot stuzłotowy. Kobieta wzięła te pieniądze. Dopiero później zorientowała się, że były w nim dwie stuzłotówki - tylko na wierzchu. Pozostałe banknoty to… jednodolarówki. Po fałszywych cinkciarzach nie było już wtedy ani śladu.
- Poszkodowana straciła ok. 7 tys. złotych – mówi nadkomisarz Edyta Bagrowska.
Wczoraj, zaraz po zdarzeniu, policja podała nieco inny przebieg. Dopiero po przesłuchaniu poszkodowanej i świadków ustaliła pełną wersję. Zobacz środowy artykuł FAŁSZYWY CINKCIARZ NA ULICY BANKOWEJ
Komentarze (2)
Edyta Bagrowiska - pomyłka