Do zdarzenia doszło minionej nocy na ulicy Cieplickiej. Mężczyzna, jadąc alfą romeo od strony centrum w kierunku Sobieszowa, wjechał w jadącego przed nim renaulta clio, którym kierowała 25-letnia kobieta. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zderzenia doszło w momencie, kiedy kobieta zwolniła, gdyż chciała skręcić w lewo na posesję – informuje podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.
Policjanci uznali, że 25-latek nie zachował należytej ostrożności i chcieli ukarać go mandatem. Ten jednak odmówił twierdząc, że kobieta nie zasygnalizowała kierunkowskazem, że zamierza skręcać. Sprawę rozstrzygnie sąd.
Komentarze (13)
W takich sytuacjach wine ponosi jadacy z tylu, ktory powinien zachowac odstep i uwage. Mozna tez sprawdzic jego biling czy nie gadal przez komorke.
Młody gniewny z polotem biedak myśli ,że Świat tylko do niego należy. Szybko dostanie kubeł zimnej wody na głowę i spuści z tonu
Może coś ciekawego z tego wyniknie. 25-latka i 25-latek. Jedną randkę już mieli, niedługo druga w sądzie. On ją na pierwszej randce wziął od tyłu, może teraz ona jego w sądzie powali na kolana.
Nawet jeśli kobieta niezasygnalizowała manewru skrętu, to winny i tak pozostaje mężczyzna, gdyż nie zachował bezpiecznej odległości. Kobietę co najwyżej można ukarać za niewłączenie kierunkowskazu, ale nie jest sprawczynią kolizji. Oczywiście takie jest moje zdanie na podstawie opisu, który przeczytałem wyżej.
Mam pytanie do znajacych sie na ruchu....
Jedzie przed nami auto, osoba nie sygnalizuje skretu.. Zwalnia i ja wyprzedzamy, ona w tym momencie skreca i dostaje w lewy przod. Wina po czyjej stronie?
Zgodnie z kodeksem drogowym winę ponosi osoba wyprzedana (ta która skręca) nawet jeśli była to krzyżówka i nawet z włączonym kierunkowskazem. Takie są przepisy, to osoba skręcająca musi się upewnić że ma wolny pas.
Jednakże osobiście będąc osobą wyprzedzaną (skręcającą) nie przyjąłbym mandatu i skierowałbym sprawę do sądu, gdyż właśnie ze względu na krzyżówkę tej osoby co wyprzedza nie powinno tam być, dowodziłbym że nie doszło by do zdarzenia gdyby osoba wyprzedzająca nie złamała przepisów. Przepisy są właśnie po to, aby nie dochodziło do takich sytuacji, trzeba by było po prostu dowodzić, że ta osoba łamiąc podstawowe przepisy doprowadziła do zdarzenia. Inną sprawą są nasze sądy, które różnie patrzą.
Jeśli na skrzyżowaniu to wyprzedzającego, bo na skrzyżowaniach jest zakaz wyprzedzania, jeśli zjeżdża na posesję to wina skręcającego.
Jak z opisu wynika, ewidentna wina jest jadącego z tyłu, należy zachować odstęp za poprzedzającym pojazdem. Niestety, wielu "rasowych" kierowców "siedzi" innym na zderzaku, tym sposobem zmuszając ich do szybszej jazdy (mógłbym kilku takich wytypować, są nagrani na moim rejestratorze), zatem jak sie komuś spieszy, niech kupi sobie samolot i startuje z nowego pasa startowego na jeleniogórskim lotnisku...
Oprócz światła kierunku są światła STOP! Musiała wyhamować aby skręcić ,oczywiście nie widział.Będzie nowy komendant policji to się zmieni na lepsze.
Żeby nie czasem. Będzie chciał się szybko wykazać, to się dopiero zacznie. Oby nie seria niewinnych zatrzymanych.
co to za alfa? jaki kolor?
Srebrna z niebieskim paskiem.
A jak by kot wyskoczył kobiecie przed maskę i kobieta chciała by go oszczędzić hamując gwałtownie a gość jadący za nią nie zdążyłby wcisnąć hamulca? Czyja wina? Pewnie kota, a gdy by to było dziecko...albo konar walącego się drzewa?