To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nikt nie chce schronisk młodzieżowych

Nikt nie chce schronisk młodzieżowych

Jedno zostanie sprzedane, w drugim będzie placówka kultury – takie plany są wobec dwóch byłych już schronisk PTSM: „Sokolik” w Strużnicy i „Skalnik” w Bukowcu. Powiat ogłosił przetarg na ich prowadzenie, ale nie zgłosił się nikt.

- Nie stać nas na dokładanie do utrzymywania schronisk – tłumaczy Zbigniew Jakiel, przewodniczący rady powiatu jeleniogórskiego. - Poza tym, tam nocowali przede wszystkim turyści spoza naszego regionu. Ciągle słyszeliśmy zarzuty, że pieniądze mieszkańców powiatu idą na ich utrzymanie, zamiast np. na remonty dróg.

Starostwo niedawno pozbyło się wszystkich swoich schronisk. Ogłosiło przetarg na ich zagospodarowanie. - Szukaliśmy osób fizycznych, które będą działały na własny rozrachunek. Wynajmiemy im budynki po preferencyjnych cenach – mówi Zbigniew Jakiel.

Z pięciu schronisk na trzy znaleźli się chętni. Nikt nie chciał przejąć dwóch pięknie położonych schronisk w Rudawach Janowickich. Co dalej?
- Budynek schroniska w Strużnicy wymaga sporych nakładów, trzeba wymienić instalację wodociągową i kanalizacyjną – mówi przewodniczący rady. - Dlatego też zostanie sprzedany.

Z kolei budynek po schronisku w Budowcu przed laty należał do gminy Mysłakowice, która przekazała go powiatowi. Teraz rolę się odwrócą i obiekt wróci do gminy. Na razie nie wiadomo dokładnie, co w nim będzie. Mówi się, że gmina chce w nim utworzyć placówkę kulturalną, może to być np. ośrodek kultury.

Schroniska PTSM to najtańsza baza noclegowa, często korzysta z niej młodzież szkolna. Tyle, że ta forma wypoczynku jest już nieco przestarzała. Choćby sam regulamin jest niedostosowany do obecnych czasów. Zakłada opuszczenie obiektu w ciągu dnia, rygorystycznie przestrzegana jest cisza nocna o godz. 22. A i ceny jak na niski standard nie były ostatnio zbyt preferencyjne. W latach PRL-u nikt nie patrzył na rentowność tych placówek, dopiero w obecnych czasach ich właściciele zaczęli liczyć zyski i straty. I głównie z tego powodu po Bukowcu czy Strużnicy pozostaną tylko wspomnienia u tych, którzy zatrzymywali się tam podczas niezapomnianych rajdów turystycznych.

Komentarze (3)

kilka razy spędzałem tam noc. Rajdy, wycieczki czy wypady w góry. Szkoda bo miejsca to klimatyczne i sporo różnych historii pamiętają.
Z tego miejsca wspomnę P. Józefa Czurkę. Z szacunkiem, tęsknotą, wdzięcznością i żalem - dziś brakuje tak oddanych górom i młodzieży ludzi.

pan przewodniczący rady powiedział zdanie o niesłychanym ładunku logiki: "Poza tym, tam nocowali przede wszystkim turyści spoza naszego regionu."
dlaczego mieszkańcy np. Strużnicy nie chcieli spać w swoim schronisku? Jacyś tacy niezdyscyplinowani... a hołotę spoza regionu należy pogonić, nie będą nam tu deptać szlaków

Panie Jakiel-tak trzymać.A zwiedzanie np.Mazur,Tatr,itd pozostawić autochtonom.
Myślałem,że zyjemy w Polsce,a nie jesteśmy przypisani gminom i powiatom .