To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niewypały przy zaporze

Niewypały przy zaporze

Dwa granatniki przeciwpancerne pochodzące z czasów II wojny światowej znaleziono w ciągu kilku ostatnich dni przy tamie we Wrzeszczynie. - Gdyby wybuchły, mogłoby dojść do tragedii – ostrzega nadkomisarz Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.

Jeden Panzerfaust znaleziono w piątek przy jazie spustowym, drugi wczoraj. Odkrył je robotnik pracujący przy remoncie tamy we Wrzeszczynie. Były zakopane ponad 2 metry pod warstwą mułu. Skąd się tam wzięły? - Prawdopodobnie zostały tu porzucone w 1945 roku – mówi Michał Janusz brygadzista w elektrowni znajdującej się na tamie. - Przechodzące tędy wojska niemieckie napewniej chciały pozbyć się części ciężkiego ekwipunku i wrzuciły je do wody.

Przypomina, że w czasach wojny w okolicach było wiele stanowisk strzelniczych, gdyż spodziewano się walk w tym miejscu. Żołnierze też wysadzili znajdujący się poniżej most.

Na miejsce przyjeżdżał patrol saperów z X Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa, który  zabezpieczył i wywiózł znaleziska. Będą zdetonowane na poligonie. Służby mundurowe postawiono na nogi także w sobotę, gdyż robotnicy natrafili na kolejny metalowy przedmiot. Okazało się jednak, że była to jedynie stara gaśnica, pochodząca z tych samych czasów, co granatniki.

Michał Janusz nie wyklucza, że w wodzie mogą znajdować się kolejne niewypały. - Zwracali nam na to uwagę saperzy – potwierdza. - Na szczęście, muł przy tamie wypłukiwany jest za pomocą wody pod ciśnieniem. Gdyby był wybierany koparką, ryzyko uszkodzenia niewybuchu byłoby większe.Fot. rob

Niewypały przy zaporze

Komentarze (1)

Do autora ROB
"Na miejsce przyjeżdżał patrol saperów z X Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa, który zabezpieczył i wywiózł znaleziska"

Patrol Saperski od 2001 roku stacjonuje w 23 Brygadzie Artylerii w Bolesławcu.