To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nierzetelne oferty, rozczarowująca rzeczywistość

Nierzetelne oferty, rozczarowująca rzeczywistość

- Od lat powody reklamacji po wakacyjnych pobytach organizowanych przez biura podróży nie zmieniają się. Konsumenci najczęściej narzekają na niezgodność ofert z folderu z rzeczywistością na miejscu – mówi Dominika Jagielska, Miejski Rzecznik Konsumenta w Jeleniej Górze.  

Wysyp skarg do rzeczników konsumentów nastąpi we wrześniu i październiku. To wtedy klienci, po odrzuconych reklamacjach w biurach podróży, ruszą do rzeczników oraz do sądów. Ruszą najwytrwalsi, bo większość, im dalej od powrotu z wakacji, tym mniej chce się już tym zajmować.

Z doświadczeń Dominiki Jagielskiej wynika, że turyści najczęściej narzekają na to, że nie powiedziano im całej prawdy o hotelu, jego otoczeniu, a zdjęcia w folderze zakłamywały rzeczywistość. - Piękny hotel nad morzem, ale obok trwa budowa czterech innych. Hałas, kurz, niewakacyjna atmosfera. Klienci mają prawo czuć się nieuczciwie potraktowani – mówi pani rzecznik. Wielu skarży się na warunki: brud, zaniedbanie, brak klimatyzacji, zniszczone sprzęty w pokojach, monotonne posiłki, zamknięty basen, niezrealizowanie programu czy zmiany godziny wylotu. Część z tych skarg, to kwestia odczuć subiektywnych. Pedantyczna pani inaczej oceni porządek niż grupa młodych. Wiadomo, że mniejsze szanse ma pozytywne rozpatrzenie skargi klienta trzygwiazdkowego hotelu w Grecji niż pięciogwiazdkowego obiektu w Hiszpanii, jeśli skarzą się na standard i jakość obsługi. Bywają też ewidentne przewiny organizatora pobytu. - Jakiś czas temu trafiła do nas klientka, której nie zapewniono transportu z hotelu na lotnisko, mimo , że tak było w umowie. Musiała sama opłacić taksówkę – mówi Dominika Jagielska.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów od jakiegoś czasu monitoruje działania biur podróży i eliminuje nieprawidłowości. Przykładem było postępowanie wyjaśniające w sprawie biur podróży, w którym urząd sprawdzał, jak prezentują one swoje oferty w internecie. Okazało się, że 12 firm nieprawidłowo informowało np. o kategorii hotelu, całkowitej cenie czy dostępności wycieczki dla osób niepełnosprawnych.
- Biura stosowały własne systemy oceny hoteli np. słoneczka, kwadraty czy kolorowe gwiazdki, które nie zawsze odpowiadały faktycznej kategorii hotelu. Nie było przy nich widocznej informacji, co one naprawdę oznaczają i na jakiej podstawie powstała ocena. Mogło to sugerować wyższy standard, tym bardziej że słoneczka czy kwadraty były lepiej wyeksponowane na stronie niż kategoria hotelu według przepisów kraju pobytu. Tymczasem zgodnie z przepisami to o tej ostatniej organizator wyjazdu musi informować podróżnych– wyjaśnia Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Efektem kontroli stron internetowych były wystąpienia do przedsiębiorców. Po interwencji UOKiK poprawili oni mylące informacje.
Teraz urząd zwraca uwagę biurom podróży na kolejny problem – brak dostępu do niektórych atrakcji. Firmy w katalogach i na stronie internetowej szczegółowo prezentują ofertę hotelu i kurortu, a dopiero w ogólnych warunkach uczestnictwa w imprezach turystycznych lub w załącznikach do umowy zastrzegają, że część z wymienionych barów, restauracji, basenów czy wypożyczalni sprzętu poza sezonem może być nieczynna. -Może to wprowadzać klientów w błąd: skusili się na konkretne atrakcje, a dopiero na miejscu przekonają się, ile z nich działa. Nie podoba nam się też, że biura podróży próbują się w ten sposób uchylać od odpowiedzialności za brak obiecanych w katalogu udogodnień – mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.
Urząd wysłał pisma do 5 biur podróży z wezwaniem do zmiany kwestionowanych klauzul. Większość z nich już je usunęła. UOKiK przygotowuje wezwania do kolejnych firm w tej sprawie. 

Komentarze (8)

Przed rezerwacją wycieczki, warto wcześniej zasięgnąć opinii na temat hotelu z oferty. Korzystać z usług znanych i ustabilizowanych na rynku biur, takich, jak np. Itaka, Tui itp.

W przypadku wad, dokumentować je robiąc zdjęcia, wykonując nagrania. W przypadku wad, braku usług, rozmawiać z kierownictwem hotelu. Prosić o inny pokój, o świadczenie usług, ew. o ekwiwalent. Jeśli pozostaną głusi na prośbę turysty, zgłosić się do biura podróży z prośbą o możliwość przeniesienia do innego hotelu. Jeśli nie ma takiej możliwości, to po powrocie należy niezwłocznie złożyć pisemną skargę i jednocześnie pismo o zwrot pieniędzy, część kwoty za wyjazd załączając zdjęcia, nagrania. W przypadku negatywnej odpowiedzi nie dać za wygraną. Pisać i "nękać" kolejnymi pismami. Papier jest cierpliwy. Pisma wysyłać oczywiście listem poleconym.

Także za spóźnienia i anulowanie lotu należą się odszkodowania. Anulowanie lotu może mieć przykre konsekwencje, gdy podróżny następny dzień po powrocie musi udać się do pracy, czy wziąć udział w ważnym spotkaniu, przepadnie mu termin u lekarza i nie tylko.

Przed rezerwacją wycieczki, warto wcześniej zasięgnąć opinii na temat hotelu z oferty. Korzystać z usług znanych i ustabilizowanych na rynku biur, takich, jak np. Itaka, Tui itp.

W przypadku wad, dokumentować je robiąc zdjęcia, wykonując nagrania. W przypadku wad, braku usług, rozmawiać z kierownictwem hotelu. Prosić o inny pokój, o świadczenie usług, ew. o ekwiwalent. Jeśli pozostaną głusi na prośbę turysty, zgłosić się do biura podróży z prośbą o możliwość przeniesienia do innego hotelu. Jeśli nie ma takiej możliwości, to po powrocie należy niezwłocznie złożyć pisemną skargę i jednocześnie pismo o zwrot pieniędzy, część kwoty za wyjazd załączając zdjęcia, nagrania. W przypadku negatywnej odpowiedzi nie dać za wygraną. Pisać i "nękać" kolejnymi pismami. Papier jest cierpliwy. Pisma wysyłać oczywiście listem poleconym.

Także za spóźnienia i anulowanie lotu należą się odszkodowania. Anulowanie lotu może mieć przykre konsekwencje, gdy podróżny następny dzień po powrocie musi udać się do pracy, czy wziąć udział w ważnym spotkaniu, przepadnie mu termin u lekarza i nie tylko.

ile to kosztuje tyle jest warte a Janusze z Grażynami oczekują, że za 1000 zł. przez dwa tygodnie będą bawić się w hotelu ***** z darmowym spa, pięcioma basenami, natomiast barek w apartamencie będzie stale uzupełniany najlepszymi trunkami

Piszesz bzdury. Tylko naiwny będzie oczekiwał gruszek na wierzbie, a poważny człowiek tego, co mu za kwotę wycieczki zaoferowano.

Jeśli napisano, że hotel mieści się 100 m od plaży to ma być 100 m, a nie kilometr. Pokoje mają być czyste, klimatyzacja ma funkcjonować. Jednym słowem powinno być tak, jak w opisie. Mogą być drobne odstępstwa, bo oferta może się nieco zmienić, jednak oferta powinna się zgadzać z tym, co biuro podróży zaoferowało klientowi.

Każdy hotel ma lokalizację na mapie gogle . 1 km a 100 m naprawdę łatwo odróżnić.

w folderze był Turek i pojechali pekaesem

Wszystko można sprawdzić zweryfikować. Dziś kamery zajrza nawet do WC. Czytać opinie też warto.

Ktoś nieuczciwy, kto ma bród i smród zamieści w internecie zdjęcia, które nie przedstawiają jego obiektu. Google street view też nie jest wszędzie dostępny. Jest jeszcze widok satelitarny, ale on nie jest aż tak dokładny.