To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nieporozumienia wokół obchodów rocznicy stanu wojennego

Młodzieżówka PiS do miasta: 13 grudnia wystawcie koksowniki. Władze odpowiadają: niezbyt dobry pomysł.

– Od 1990 roku władze Jeleniej Góry nie zadbały o godne upamiętnienie ofiar stanu Wojennego – napisało Forum Młodych jeleniogórskiego PiS-u w liście do prezydenta. Organizacja informuje, że 13 grudnia na Placu Ratuszowym chce zorganizować happening upamiętniający te wydarzenia. Zwróciła się do prezydenta z prośbą o pomoc.

 

– Wnioskujemy o ustawienie koksowników w pobliżu urzędu miasta na Placu Ratuszowym, przy których ustawimy wolontariuszy w przebraniu żołnierzy – czytamy w piśmie. – Prosimy także o przeprowadzenie akcji plakatowej, która podobnie jak w innych miastach przypominać będzie o wydarzeniach sprzed ponad 30 lat.

 

Tyle, że władze miasta dość sceptycznie odnoszą się do tego pomysłu. - O 13 grudnia należy pamiętać, ale ja bym bardziej skoncentrował się na lokalnych obchodach i upamiętnieniu tych wydarzeń, które miały miejsce w Jeleniej Górze – ripostuje Hubert Papaj, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. – Ustawianie koksowników nie jest najszczęśliwszym pomysłem. Ta grupa poszła po najmniejszej linii oporu, nie proponując nic nowego od siebie, tylko powielając stare wzory.

Do rocznicy stanu wojennego pozostało jeszcze niespełna dwa miesiące i program obchodów można zmienić. Pozostaje pytanie, czy obie strony są w stanie się porozumieć? W ubiegłym roku w mieście nie odbyły się żadne oficjalne uroczystości, choć przypadała okrągła rocznica 30-lecia wprowadzenia stanu wojennego. My pytamy Czytelników, czy powinno się organizować uroczystości z tej okazji. Jeśli tak, to jakie? Zachęcamy do komentowania oraz do udziału w naszej sondzie (obok).

Komentarze (21)

Jestem dość młodą osobą i w chwili wprowadzenia stanu wojennego nie było mnie jeszcze na świecie. Ale z opowieści starszych osób wiem, że nie obyło się bez ofiar. Nie mam zdania co do zasadności jego wprowadzenia ponieważ jestem za młody aby się wypowiadać czy wprowadzenie stanu wojennego było zasadne czy nie. Ale moim zdaniem powinno się złożyć kwiaty i wieńce koło Kościoła Garnizonowego i uczcić ofiary tego okresu minutą ciszy. Jakby nie patrzeć polegli wtedy ludzie. Adrian Janda mieszkaniec Cieplic

Za rządów kaczorów poległa B.Blida i zniszczono życie setkom niewinnych w ciągu 2 lat.

Jak kto che coś tam sobie świętować, to niech wyłoży swoją kasę na ten cel. Inna sprawa że aktualnie "jelonka' to już nie jelonka. Obcych się zjechało od... i robią co chcą, takie rzeczy to na wschodniej ścianie sobie robić czy jakimś tam podchalu. Jaki stan wojenny ?? to był alert harcerski nic więcej. Gdyby nie ten wujek... ale wiadomo kto tam ludzi otumaniał. Ciekawe czy ci co zginęli chcieli by tego co dzisiaj jest :)) A PiS to niech się na Wawel wybierze.

Adi ,wcale nie musieli ginąć ! Zostali wmanipulowani ,w tamtym czasie to było posunięcie racjonalne. Ja to przeżyłem .Jedni uciekali z kraju a inni wracali bo wierzyli w uczciwość demokrację . Mamy te efekty,prawie 3 000 000 mlodego społeczeństwa na emigracji. A TV Polsat Tusk nadal tuskwi!

Tysiace samobójstw z przyczyn bytowych, prawie cała młodzież parobkami całego świata, ponad połowa narodu wdeptana w błoto bez żadnych szans i perspektyw. To są sukcesy polskiej pawicy z którymi chciał walczyć gen. Jaruzelski. W rocznicę stanu wojennego powinno się wystawić śmietniki ze stojącymi obok na warcie nurkami. To jest symbol naszych czasów!

Jak zwykle PIS chce ubić polityczny interes przy każdej nadażającej się okazji, nie zwarzając na pamięć rodzin ofiar, byle "dołożyć" przeciwnikowi politycznemu. Świętowanie rocznicy stanu wojennego (niezależnie od intencji) to jakby gloryfikowanie zasadności jego wprowadzenia, może by tak tym razem w zadumie i ciszy oddać hołd ofiarom?

ja nie przypominam sobie jakichs specjalnie dramatycznych wydarzen z tamtego okresu. Wprowadzenie stanu wojennego bylo spokojne, bez ekscesow. W sumie o wiele mocniej wryly mi sie w pamiec wydarzenia z Gencjany ...ale to bylo rok wczesniej - przelom roku 80 i 81.

Co do wystawiania koksownikow i plakatowania przez miasto to jesli mlodzi maja ochote niech stawiaja i kleja, ale za swoje pieniadze, a nie pieniadze miasta. Mnie jako podatnika nie interesuje finansowanie hepeningow jakiejkolwiek organizacji, podczas tej i innych rocznic.

Bez koksowników a i tak będzie gorący temat.

Polacy uwielbiają świętować i w związku z tym nie ważne czy okazja smutna czy radosna :-( , trafia mnie, jeszcze może sztuczne ognie? tak samo jest 1 września - hura, świętujemy bo wybuchła wojna, paranoja. To powinien być dzień żałoby!!!!!!!!!

W ośrodku pomocy społecznej nie ma pieniędzy na węgiel dla bezrobotnych a ci chcą ustawiać koksowniki?Niech ustawią za swoje a nie za pieniądze podatników.Młodzi z Pisu ,do nauki a nie do poltyki,bo jesteście manipulowani przez wapniaków i kościół.

Bezrobotny Ty jesteś leń i dlatego nie masz pracy. Pan Prezydent mówi,że muszą do firm w Jelonce dowozić ludzi z okolic Kamiennej Góry a Ty pracy nie masz?

Strajkowali w stoczni huta Lenina , kopalnie i wszyscy przegrali Największym zwycięzcą FINANSOWYM jest kościoł kato-wato. Ci umieli się ustawic i oblowić a ciemny lud dalej wierzy ze mu będzie dane po śmierci ! Brzozowy krzyż.

DOLNOŚLĄZAK. 13 Grudnia roku pamiętnego w Jeleniej Górze nie było koksowników. Liczniejsze były patrole mundurowych, które przemieszczały się głównymi traktami miasta. Żadnych incydentów nie było. Żałośnie wyglądały knajpy. Świeciły pustkami. Życie zamarło.
Po godz. 22 można było poruszać się jedynie ze specjalną przepustką.
Jeżeli młodzież zamierza happeningowo odtworzyć wydarzenia tamtych dni to proponuję ubrać jednego z ludzi w mundur pułkownika /taki jaki nosili oficerowie WSR pod "Jeleniami"/ oraz posadzić go w obecnym gabinecie pana na Ratuszu.
Bowiem po ogłoszeniu stanu wojennego wojsko przejęło władzę w mieście, a płk Ireneusz C. /śp/ zasiadł w prezydenckim fotelu.
W Jeleniej Gorze nic więcej się rewelacyjnego nie wydarzyło.
Płk. Ireneusz spowodował, że do Jel. Góry dotarł transport koksu, wskutek czego szpital mógł funkcjonować a mieszkańcy Zabobrza nie zamarzli. 13 grudnia 1981 r. był szokiem dla wielu. Incydent w Kopalni "Wujek" - to tragedia. Dziś - z perspektywy czasu - nie wykluczam, iż decyzja generała pozwoliła uratować wiele istnień.
A zima w tamtym roku była prawie syberyjska..

Paranoja. Młodzieży wciska się nieprawdziwy obraz rzeczywistości. Gdyby nie tan wojenny dopiero byłaby rzeź niewiniątek, w tysiące albo w dziesiątki tysięcy. Szkoda ludzi którzy zginęli. Ich śmierć nie była celem stanu wojennego, tak jak celem nie są wypadki komunikacyjne dla podróżnych. Proponuję przypomnieć także ofiary zamachu Piłsudskiego 1926 r. oraz wcześniejsze i późniejsze ofiary strajków robotniczych i chłopskich do których wojsko i policja strzelała salwami. Proponuję pamiętać o Berezie Kartuskiej, czy dziesiątkach zburzonych cerkwi z nakazu władz wojewódzkich. Nie było idealnie w II RP, w okresie PRL i nie jest idealnie w III RP. Do ocen potrzebny jest dystans czasu i wiedza. Tej, młode pokolenie nie ma. Zasadniczym celem decydentów jest takie urabianie młodych, by byli bezmyślnymi konsumentami i robolami w zatomizowanym społeczeństwie, w magmie, którą będzie można sterować. Zamiast koksowników weźcie się młodzi do studiowania, na początek "Postulatów Gdańskich", a będziecie mieli idee do wymagań wobec obecnego państwa; będziecie mieli wyważone poglądy na historię Polski, na walkę o godne życie.

Czy my, Polacy musimy cały czas uprawiać martyrologię, Powstanie Warszawskie, 1956, 1968, stan wojenny, a teraz jeszcze Smoleńsk... Umartwiamy się nie wiadomo po co, powinno to być wpisane do podręczników historii i... tyle. Powinniśmy sobie zadać pytanie, czy przeciętnego Kowalskiego walczącego z trudami życia i codziennymi problemami takie rocznice po prostu interesują? Było, minęło, stało się, po kij to enty raz roztrząsać, zmieni to cokolwiek? Wątpię, większości Polaków to nie interesuje, a i obchodzenie tych rocznic nic nie zmieni. Szkoda energii, czasu i pieniędzy. Te pieniądze co są przeznaczane na te wszystkie uroczystości, można z powodzeniem przekazać na społeczny cel. Co także sugeruje zrobić tej pisowskiej młodzieżówce. Zróbcie coś naprawdę pożytecznego, a nie siejcie fermentu społecznego.

proponuję:
wprowadzić godzinę policyjną pod rygorem 20 stu pałek na
d... i 1000 zł grzywny dla każdego kto nie respektuje...

NIECH SOBIE PRZYPOMNĄ LUB POCZUJĄ JAK BYŁO..............

Tak, tak. Warto przypominać postać płk. Ireneusza Cieślika. Tak mocno przeżywał sprawy ludzkie i tak bardzo chciał wszystkim pomóc, że serce nie wytrzymało setek problemów. Ten człowiek zasługuje na najwyższy szacunek, a przede wszystkim na pamięć. Gdyby nie On i wielu innych żołnierzy, nie tylko Zaborze i szpital jeleniogórski zamarzły by w ostrej zimie. Forum Młodych jeleniogórskiego PiS-u powinno być uczciwe. Jak będzie uczciwe to odda należny hołd i płk. Ireneuszowi.

Co Wy wypisujecie, to może zacznijcie "czerwonej bandzie" stawiać jeszcze pomniki ............

Pisiorkom podpowiem, że już w marcu będą mieli okazje sobie pobalować z okazji śmierci tow. Bieruta oraz jego guru z Gruzji rodem, Józka S.Jak się bawić to każda rocznica jest dobra, byle się tylko nie narobić. A jeszcze lepiej to nie za swoje siano...

Kiedyś było takie powiedzenie: Im dalej od wojny tym więcej kombatantów. PiS juz nie wystarczy Smoleńsk (już się "przejadł") należy znaleźć inny powód do tego żeby zaistnieć i korzystać z fali chwilowej popularności (właśnie popularności opartej na próżności i zawiści). Zaznaczam, że mieszkałem wówczas we Wrocławiu, biegałem po "GazPlac" (ul. Pereca), byłem internowany i jestem absolutnie przeciw takim "zabawom" młodych ludzi. Tym wpisem chcę uchronić ten czas, historię i nas samych od uprzedmiotowiania i sponiewierania.

Wystarczy wpisać w google: STAN WOJENNY JELENIA GÓRA aby przekonać się że 30 rocznicę wybuchu stanu wojennego obchodzono w Jelniej Górze, ale na szczęście baaaaardzo daleko od ratusza. Panu Zawile przypominam że na jego WYBORCZEJ MAPCE którą namiętnie rozdawał podczas wyborów na prezydenta, nie było całej Jeleniej Góry, myślę że jego prezydentura również mocno to podkreśla.