To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niepewna kasa na sport

Niepewna kasa na sport

Są w budżecie miasta pieniądze na sport kwalifikowany, ale nie wiadomo, czy uchwała o finansowym wpieraniu sportu z publicznych pieniędzy to sukces, czy porażka.

W ubiegłym tygodniu rada miasta przyjęła dokument, choć jak mówili radni, zaproponowane zasady nie gwarantują sprawiedliwego podziału pieniędzy. - Ale głosowaliśmy za, żeby kluby dostały jakiekolwiek pieniądze, bo brak dotacji groziłby im wycofaniem z rozgrywek. Jeśli nie chcemy zostać grabarzami jeleniogórskiego sportu to musimy wybrać mniejsze zło – mówił radny Wiesław Tomera.

Wspomniana uchwała to właściwie powielenie zapisów poprzedniej uchwały, którą krytykowała nie tylko komisja kultury i sportu rady miejskiej, ale też i same kluby sportowe. Nieprecyzyjne zapisy i brak obiektywnych kryteriów przyznawania dotacji – te wady wytykała głównie komisja kultury i sportu prezydenckiej uchwale. I właśnie ze względu na uznaniowość w dysponowaniu pieniędzmi była powodem odmowy ze strony radnych udziału w prezydenckiej komisji dzielącej pieniądze na sport. Ale dokument został przyjęty na rok. W tym czasie uchwała miała być udoskonalona i uchwalona na nowo.

W listopadzie zeszłego roku komisja otrzymała nowy projekt uchwały, którzy brzmiał tak jak dotychczasowy „w związku z brakiem krytycznych uwag dotyczących funkcjonowania uchwały”. Nowa uchwała miała być podjęta na czas nieokreślony.

Komisja kultury i sportu rozpoczęła prace nad projektem, a zakończyły się one przyjęciem przez całą radę stanowiska, że prezydent powinien przygotować strategię rozwoju sportu w mieście, a uchwała o wspieraniu sportu kwalifikowanego będzie odnosiła się do zapisów tejże strategii. Dokument miał powstać do końca listopada, ale nie ma go do dziś.
- Tymczasem w publicznych wypowiedział prezydent miasta i jego zastępca mówią, że to opieszałość komisji powoduje, że projekt uchwały nie jest przyjęty. To ewidentne kłamstwo i przeciwko temu protestujemy – mówi szef komisji kultury i sportu rady miejskiej Cezary Wiklik.

Jakie kluby i na jakie dotacje z miejskiej kasy mogą teraz liczyć? Te, które złożą wnioski, a wysokość dotacji ma być uzależniona od szczególnych osiągnięć sportowych. Co będzie uznane za szczególne osiągnięcie, tego uchwała już nie precyzuje.

Za to wylicza w pięciu punktach obowiązki, jakie musi spełnić klub, który otrzyma publiczną pomoc – umieszczać logo i herb miasta na strojach zawodników, na obiekcie sportowym, podczas udziału w rozgrywkach, zamieszczać informacje w mediach i w czasie trwania imprezy sportowej o dofinansowaniu z miejskiej kasy. Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie dla drużyny, kibiców czy ogółu podatników.

Ale nawet jeśli dany klub sportowy uważa, że ma szczególne osiągnięcia sportowe i wystąpi o dotacje na sport kwalifikowany, to wizja otrzymania publicznej pomocy i tak mu nie pomoże w planowaniu budżetu, bo nawet w przybliżeniu nie da się wyliczyć, ile pieniędzy można dostać.