O całej sprawie zaalarmowała ekipa pogotowia ratunkowego, która przyjechała po jednego z pacjentów z ul. Sudeckiej. W trakcie wizyty jeden z ratowników zauważył, że z dachu budynku spadają spore płaty tynku i dachówek, prawdopodobnie ze zniszczonego komina. Na miejscu zjawiła się straż miejska, która otaśmowała niebezpieczny obszar, a na jezdni ustawiła słupki, aby i kierowcy omijali to miejsce.
- Dalej tą sprawą zajmie się właściciel budynku. Dodać należy, że to w ostatnim czasie nasza druga interwencja, podobnie było niedawno zza teatrem – mówi Artur Wilimek ze Straży Miejskiej w Jeleniej Górze.
Mimo ostrzeżeń dotyczących „przejścia drugą stroną ulicy” wielu przechodniów zwyczajnie łamało zakaz, wchodząc na własną odpowiedzialność. Apelujemy o rozsądek.
Komentarze (1)
Miasto się sypię !!! Ostatni gasi światło :)