Stan dziewczynki był bardzo ciężki. Poparzeniu uległo 90 proc. powierzchni ciała, poparzona były też drogi oddechowe. Przez 45 dni lekarze z Oddziału Chirurgii i Traumatologii Dziecięcej w szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim walczyli o życie Martynki. Stosowano najlepsze dostępne metody łącznie z przeszczepem skóry, wyprodukowanej z komórek macierzystych. Obrażenia okazały się jednak zbyt poważne.
Komentarze (3)
Wyrazy współczucia dla Rodziców.
Straszne to, ale tak lepiej dla tej dziewczynki.. Męczyła by się biedna przez całe życie, całe życie na lekach przeciwbólowych, operacjach, przeszczepach, zabiegach itd. Przynajmniej tego cierpienia ma zaoszczędzone, bo to nie byłoby życie, tylko męczarnia. Straszna tragedia, wyrazy współczucia dla Rodziców:((
Z oparzeń powyżej 70% ciała się nie wychodzi. Wyrazy współczucia dla rodziny.