Początkowo myśleliśmy, że to jakieś przygotowania do pogrzebu naszego, górskiego Neptuna. Może unijne przepisy nie pozwalają na hołdowanie morskim bogom w górach? Z niepokojem obserwowaliśmy rozwój sytuacji, gotowi w każdej chwili do wezwania policji lub straży miejskiej. No, bo niby dlaczego wóz z reklamą usług pogrzebowych i jego załogę wysłano do obsługi historycznego wodotrysku?
Odpowiedź okazała się nadzwyczaj prosta – Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, która zajmuje się eksploatacją miejskich fontann, akurat innego wolnego wozu nie miało. Jeszcze tydzień, dwa i pod Neptunem pojawi się woda.
Jeleniogórska fontanna pochodzi z pierwszej połowy XVIII wieku. Dwustopniowa kolumnę, stojącą na środku kamiennej niecki, wieńczą dwa delfiny, na których stoi posąg boga Mórz. W ubiegłym roku w niecce zamontowano kolorową iluminację. Turyści, którzy chętnie fotografują się pod Neptunem zastanawiają się, skąd pomysł na taka fontannę w górskim mieście. Otóż w czasie, kiedy wodotrysk budowano, taki rodzaj dekoracji skwerów czy klombów był modny, a poza tym Neptun miał symbolizować związki miasta z zamorskimi krajami, z którymi jeleniogórscy rzemieślnicy, zwłaszcza płóciennicy, prowadzili znakomite interesy.
Komentarze (5)
Myślę, że autor z taką inwencją do tytułów, mógłby wykazać ją praktyczniej i sam doprowadzić Neptuna do wytrysku
Popieram w całej rozciągłości :))))) Doskonała kombinacja słowna...
Cóż tutaj się dziwić, mili państwo - tytuły szumne bądź "niezwykle oryginalne i błyskotliwe" (niestety najczęściej tylko w mniemaniu autora) od dziesięcioleci przyciągały czytelników. Na szczęście jednak są i tacy czytelnicy którzy dostrzegają ową błyskotliwość, o czym świadczy wypowiedź Pana poniżej.
co tam inwencja autora (niczege nie ujmując), ale jaka fantazja MPGK. ciekawym, jaki wóz podjedzie jak zepsuje się "śmieciarka".
Całą zimę się Neptun zbierał . Ale jak już wytryśnie , to będzie tryskał przez lato całe. Pogratulować formy Neptunowi!