Było to we wtorek po południu. Kiedy przyjechali strażnicy, nastolatek akurat wstawał. Na widok mundurowych zaczął uciekać. Został zatrzymany kilkadziesiąt metrów dalej.
– W czasie rozmowy dziwnie się zachowywał. W ręku trzymał puszkę po gazie do zapalniczek – mówi A. Wilimek. – Z relacji świadków wynikało, że wcześniej siedział na schodach i coś wdychał, prawdopodobnie gaz z puszki.
Nastolatek przyznał się do wdychania gazu i oświadczył, że nic mu nie jest i czuje się dobrze. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe oraz powiadomiono matkę chłopca. Ratownicy stwierdzili, że nic mu nie jest.
Komentarze (4)
Klęska wychowawcza:(. Potem gdy otrzeźwieje będzie forumowiczem Nowin i Jelonki:( Aż strach:(. Niektóre komentarze przestają mnie dziwić, co on napisze o straży, ratownikach, Policji?
Taniej by go wyszło podłączyć się w domu pod kuchenkę, najlepiej jeszcze nałożyć worek foliowy na łeb. A te gazy w aerozolu, to drogie są. Nie opłaca się.
To jest po prostu straszne. Narkomania się szerzy jak zaraza, dżuma XXI wieku. Biedne g****e dzieci ulegają taj zarazie. Później tylko płacz, płacz, płacz...................
Razem Ponad Kilo, Zaufaj Dobrym Radom, Firma JP... Hemp i jeszcze inne głupoty i są tego efekty.