Do zdarzenia doszło w sobotę. Matka pokłóciła się z 16-letnią córką. Ta zostawiła list i wyszła z domu. Z treści wynikało, że zamierza popełnić samobójstwo razem ze swoją 21-letnią koleżanką.
Na szczęście, szybko udało się je odnaleźć. Były na wiadukcie kolejowym w Jeleniej Górze, chciały skoczyć w dół. Zauważył je trenujący biegi mężczyzna i powiadomił policję.
– Okazało się, że obydwie są nietrzeźwe i miały blisko promil alkoholu w organizmie – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze. – Nastolatka została przekazana pod opiekę matce a jej 21-letnia koleżanka trafiła do policyjnego aresztu do wytrzeźwienia.
To nie jedyne tego typu zdarzenie. W piątek wieczorem policjanci z Kowar otrzymali informację od rodziców, że ich szestastoletnia córka zaginęła, nie wróciła do domu ze szkoły i nie odbiera telefonu komórkowego. Okazało się, że dzień wcześniej dziewczyna pokłóciła się z mamą.
– Dziewczyna poinformowała swoich znajomych o kłótni z mamą i że zamierza uciec z domu – mówi rzeczniczka policji. – Tego dnia, będąc w towarzystwie swojej koleżanki w Bukowcu zostawiła ją i uciekła do lasu. Od tego czasu nie można było się z nią skontaktować.
Rozpoczęto poszukiwania, m.in. z udziałem psa tropiącego. Nastolatkę, znaleziono w rowie gdzie schowała się przed policjantami.
– Była wychłodzona, ale nic jej się nie stało. Po przebadaniu została oddana pod opiekę matce – mówi rzeczniczka.
Komentarze (2)
"została oddana pod opiekę matce". Najpierw to ją powinni oddać pod opiekę psychiatry.
Mam syna 15lat i córka 16lat, z dziećmi trzeba często rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać.........