- To nie będzie dyskoteka, ani zwykły pub. Chcemy stworzyć miejsce nie dla dzieciaków, których interesuje tylko piwo i głośna muzyka. To ma być miejsce, gdzie chętnie spotkają się ludzie dorośli, trochę poważniejsza klientela. Czas będzie umilała muzyka lat 60. i 70. - mówi Marcin Ostrowski.
W „Alibi” będzie można też zjeść. Kuchnię obsługuje niedaleka „Kaligrafia”. W czasie wczorajszej, wieczornej imprezy serwowano m.in. jeden z firmowych drinków: wódka z passoa i kampari.
To, co wyróżnia ten lokal wśród innych na starym mieście, to ciekawe patio z bujną zielenią i rodzajem interesującego, ściennego epitafium.
Komentarze (6)
To pijane"czarne sukienki" też mają od teraz "murowane" alibi :D
..DUZI ludzie..DUZO pija !.Pamietajcie..
ale gdzie to alibi jest w Jeleniej Górze?!
you did it man.we all are very proud and happy for you.hope to see you soon.johnny and kindy
..nie potrafisz czytac zdjęc ! ~Autor art.wykonał dokładne fotki,a to oznacza dokładną
lokalizację tego lokalu ! ~Martin, ..skąd pochoszisz ? ..hi, na pewno nie mieszkasz
przy ul.Krótkiej