To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Na wakacjach z bankrutem

Prawdziwy szok przeżyło wczoraj niemal dwa tysiące turystów z Polski, którzy na zagraniczne wakacje wybrało się firmą Selectours. Organizator wycieczek ogłosił w poniedziałek niespodziewaną upadłość. Wśród klientów Selectoursa znalazło kilku jeleniogórzan. Część z nich musiała natychmiast przerwać swój wypoczynek i wrócić do kraju.

Chwile grozy przeżyli wczoraj jeleniogórscy klienci warszawskiego Selectoursa po tym jak z samego rana dowiedzieli, że z powodu bankructwa organizatora natychmiast muszą spakować walizki i opuścić hotel. W strachu i niepewności czekali na jakiekolwiek wiadomości.

- Nie mogliśmy się nigdzie dodzwonić. Wreszcie zamiast wylotu z Taby, gdzie wypoczywali nasi klienci zaoferowano im Sharm El Sheikh – relacjonowała Magda Binasiewicz z biura podróży Eliton w Jeleniej Górze.

Jakby tego było mało zamiast docelowego lotniska w Katowicach, gdzie zostawili swój samochód, polecieli do Łodzi, skąd w nocy na własny kosztu musieli przedostać się powrotem do Katowic.

To zapewne tylko jedna z wielu historii jakie wydarzyły się od wczoraj. W podobnej sytuacji co jeleniogórscy turyści znalazło się bowiem jeszcze niemal dwa tysiące innych osób. Szacuje się, że tyle mniej więcej Polaków przebywało na wakacjach z Selectoursem w dniu ogłoszenia przez niego upadku. Spokojna o swoich klientów jest Danuta Dobruk-Pałka, właścicielka biura podróży Amigo Travel w Jeleniej Górze.

- O szczęściu może mówić szóstka moich klientów, dla których wakacje zgodnie z umową kończą się właśnie dzisiaj i z tego co wiem, dzisiaj także wrócą do kraju – tłumaczyła Danuta Dobruk – Pałka.

Do przyszłego piątku w Hurghadzie zostaną też klienci innego jeleniogórskiego Biura Podróży Amigos B.B. A co z tymi, którzy wycieczki już wykupili i wiadomo, że nie polecą?

- Pozostałym dwóm klientom, którzy dzisiaj mieli wylecieć z Selectoursem na wakacje, zorganizowałam już zastępczą wycieczkę. Zamiast Tunezji polecą do Turcji. Wolałam dopłacić za nich 1 tys. złotych z własnej kieszeni, niż martwić się, że klient jest zniesmaczony i zawiedziony, a przecież to nie jego wina. Szanse na odzyskanie wpłaconych już za nich pieniędzy są według mnie niewielkie – poinformowała zaskoczona upadkiem firmy Danuta Dobruk – Pałka, zdaniem której nic nie zapowiadało bankructwa touroperatora.

Wprawdzie od dawna mówiło się o trudnej sytuacji finansowej Selectoursa, o tym, że prawdopodobnie wykupi je Rainbow Tours, ale nikt nie spodziewał tak nagłej i niespodziewanej decyzji.

O tym, że firma chyli się ku upadkowi właściciele Selectoursa wiedzieli zapewne od dawna. Do ostatniej jednak chwili, jakby nigdy nic sprzedawali swoje oferty.

Więcej na temat dlaczego firma Selectours ogłosiła upadek, a także jakie szanse na odzyskanie pieniędzy mają ich klienci znajdziecie Państwo w najbliższym numerze "Nowin Jeleniogórskich".
 

Komentarze (3)

I dobrze tak karierowiczom, którzy nie wiedzieli na co wydać pieniądze i szukali jak najtańszej oferty zamiast pójść do znanego biura podróży i dopłacić te 300zł to woleli kupić taniej ale za to z ryzykiem.

Hehehe :)

Drożej nie zawsze znaczy lepiej i bezpieczniej...