Zgłoszenie o zwierzęciu, tkwiącym między elementami ogrodzenia Jelfy odebrano około godziny 18.30. Na miejsce zdarzenia udali się strażacy z jednostki OSP przy ul. Wiejskiej, którzy aby oswobodzić małą sarenkę musieli wyciąć jeden w prętów płotu. Uwolnione zwierze, które próbując samodzielnie wydostać się z pułapki doznało lekkich obrażeń, w postaci otarć skóry, przekazano lekarzowi weterynarii.
- W ciągu roku podobne zdarzenia, kiedy to udzielamy pomocy zwierzętom zdarzają się dość często – mówi oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze st. Kapitan Andrzej Ciosk. W ostatnim okresie kilka razy ściągaliśmy koty z drzew i wyciągaliśmy gołębie uwięzione w rynnach. Wyławialiśmy też psy, sarnę, oraz dziki nie mogące samodzielnie wyjść z rzek i stawów, a nawet naprawialiśmy bocianie gniazdo, które spadło z wysokości na ziemię.
Komentarze (12)
brawo dzielni strażacy z OSP Wiejska !!!
A za pół roku jakiś myśliwy bez penisa ją odstrzeli....
Z penisem czy bez ważne,że ustrzeli.
Dzięki bogu ze są jeszcze dobrzy ludzie wrażliwi na krzywdę zwierząt .
Dziękujemy Panowie.
Pan Strażak też wyglądał na poszkodowanego (według 1 Foto)
Każdy "myśliwy "to morderca..jak chce sobie postrzelać to niech jedzie do Syrii albo Afganistanu ,a nie wielki strzelec bez jąder strzelający do zwierząt...
Każdy mięsożerca to morderca ,jak chce sobie pojeść mięska to niech sobie odgryzie nogę
Mowa o małej sarnie a na zdjęciach dorosła? czemu autor artykułu gra słowami w celu wzbudzania niepotrzebnych emocji?
A przeciwnicy myśliwych niech mi odpowiedzą co ta sarna robiła w mieście? Czy przypadkiem nie jest tak, że z racji tego że w lesie mieszka cała jej liczna rodzina, ona musiała przenieść się do miasta, bo tam gdzie powinna mieszkać nie ma już dla niej miejsca (bazy żerowej np)?
A może jest tak, że jakiś (ciśnie się niecenzuralne słowo) na quadzie lub innym crossie, przejechał się po "bazie żerowej" strasząc i rozpraszając "jej liczną rodzinę"?
Ocal krowę zjedz wegetarianina !!!
Ocal krowę zjedz wegetarianina !!!