Jak wyjaśniają przedstawiciele Komendy Głównej Policji, były to przemyślane działania. Policja chce przemówić do wyobraźni kierowców i zapobiec fali tragicznych wypadków. Od marca, kiedy to zaczął się sezon motocyklowy, na polskich drogach zginęło już 25 osób w wyniku wypadków motocykli.
Tragiczne wypadki z udziałem motocyklistów są także zmorą jeleniogórskiej policji. W ubiegłym roku zginęło 6 osób. W tym – odpukać – było trochę spokojniej. Tydzień temu jednak doszło do tragedii w Maciejowej, kiedy to pijany kierowca jednośladu na przejściu dla pieszych potrącił śmiertelnie kobietę.
- Żeby dotrzeć do świadomości ludzi, potrzebny jest szok – przyznaje nadkomisarz Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. - Na pewno jeleniogórska policja przyłączy się do tej akcji. Czy będzie ona równie mocna w treści? Tego jeszcze nie wiemy.
Plakaty na razie wywołują sporą dyskusję w internecie. - Ostry, ale najlepszy. Nie wyobrażam sobie tej kampanii bez tego plakatu! - napisał o „warzywach” Nikita.
- Ta kampania to jedno wielkie łajno!!! Jeśli miała na celu rozwścieczyć motocyklistów to się to świetnie udało!!! - grzmi Yamaha Easy Rider.
Projekty można znaleźć i skomentować na stronie programu www.uzyjwyobrazni.pl.
Komentarze (8)
wreszcie ktoś odpowiednio określa tych dawców organów
wczoraj byłpogrzeb kobiety zabitej przez takiego bezmózga na motorze
mysle ze ta efektowna kampania nie przyniesie specjalnego efektu. Stracenców ci u nas dostatek
w tym roku będzie gorzej, modne są skutery po 2 tys., dzieciarnia kupuje to na potęgę i pędzi ile fabryka dała- nawet 100 km/h- bez umiejetności i wyobraźni
Jak ktoś bardzo chce się zabić, nie zamierzam mu tego utrudniać. Oprócz martwych motocyklistów - szaleńców korzystne byłoby również jednoczesne zderzenie się ze sobą wszystkich TIR - ów jadących setką po wąskich drogach. Ale byłby spokój.
a ile naćpanych i pianych jeżdzi innymi pojazdami/ a gdzie dla nich kampania
Po naszych drogach jeżdżą motocykliści i motocykliści.Ci pierwsi nie powinni się obrażać za ten plakat,bo to nie do nich.Ci drudzy muszą zastosować się do przepisów tak jak kierowcy samochodów.Właśnie ci którzy mają ścigacze,to oni są zmorą naszych dróg.Potem gdy stanie się tragedia to winien jest ten co najmniej miał się do wypadku.Niech właśnie ci oszołomy się opamiętają,bo nie są sami na jezdni.Pozdrawiam
A jak inaczej się do nich zwracać?? Jadąc ponad 150 przez miasto proszą się o śmierć, własną czy przechodnia. Jak ktoś jeździ normalnie to nie ma się co obruszać