MKS MOS Karkonosze – Enea AZS Poznań 73:86

Mając dużą przewagę poznanianki zbyt szybko uwierzyły w łatwe zwycięstwo. Choć pod koniec drugiej „ćwiartki” za pięć fauli boisko musiała opuścić Natalia Korczyc (zdobyła 12 pkt.), „Karkonoszki” ambitnie zaczęły odrabiać straty (18:20). Wśród kibiców pojawiła się nadzieja na dobry wynik i ważny komplet ligowych punktów. W trzeciej odsłonie (23:16) i w czwartej (15:19) waleczna drużyna trenera Jerzego Gadzimskiego była bliska wyrównania. Niestety, końcową część spotkania znów zdominowały zachowujące zimną krew dziewczęta z AZS-u. Pod koszami brylowała Kinga Woźniak. Trafiła za 23 punkty (4 x 3) i miała sześć asyst. Po 12 pkt. zdobyły Kinga Banach i wychowanka MKS MOS Karkonoszy z rocznika 1999 Karolina Stefańczyk. Koszykarki z Poznania aż osiem razy rzucały celnie zza linii 6,75 metrów, „Karkonoszki” cztery razy. Zwycięski team zanotował więcej zbiórek piłki (38:31), miał mniej strat piłki i celniej wykonywał rzuty wolne.

Wygrana niedzielna konfrontacja z klubem z Gorzowa Wlkp. kosztowała jeleniogórzanki sporo sił i zdrowia. Mimo słabszej pierwszej połowy gospodynie „odbudowały” się po przerwie i „goniły” wynik z AZS-em. Zostawiły serce na boisku, walczyły do końca, za co należą się brawa. Chwała im za to.

Punkty zdobyły: kapitan Joanna Pawlukiewicz 25, Elżbieta Paździerska 24, Patrycja Szubrowska 5, Katarzyna Mach 4 i Celina Kwietoń 3. Znacznie dłużej niż w innych ligowych potyczkach przebywały na parkiecie Celina Kwietoń, Angelika Kryszpin i Zuzanna Boduch. Zagrały też Maja Michniewicz i Weronika Bernaś.

Przed koszykarkami dwa ostatnie w rundzie zasadniczej mecze. Wyjazdowy w Poznaniu z liderem I ligi grupy B, Pomarańczarnią MUKS-em (4 marca) i w jeleniogórskiej hali SP 10 z UKS-em Basket z Aleksandrowa Łódzkiego. Ostatnie i koniecznie zwycięskie spotkanie może zadecydować o zakwalifikowaniu się MKS MOS Karkonosze do ósemki w play off. Po 18. meczach drużyna z Jeleniej Góry z dorobkiem 25 punktów (7 wygranych, 11 porażek), nadal zajmuje siódme miejsce.