To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Mistrzynie Polski za mocne dla AZS KK

Mistrzynie Polski za mocne dla AZS KK

Koszykarki AZS KK uległy mistrzyniom Polski. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka słabo grały pod tablicami, a także rzucały z mizerną skutecznością. Skutkiem tego jest porażka z Wisła Can-Pack Kraków 50:57.

Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego prowadzenia zespołu gości. Pierwsze punkty dla Finepharmu zdobyła w trzeciej min. Hollie Merideth (wynik 2:7). I taka, nieznaczna przewaga utrzymywała się już przez dłuższy okres spotkania. Po celnym rzucie Ryan Coleman przewaga Wisły wynosiła cztery punkty (8:12). Chwilę później po celnych rzutach Skorek i Merideth jelenogórzanki wyszły na prowadzenie 13:12, jednak jak się później okazało, jedyne w tym meczu. Mistrzynie Polski szybko odrobiły straty i ponownie odskoczyły akademiczkom. Pierwsza 'ćwiartka' zakończyła się wynikiem 13:20.

Druga kwarta rozpoczęła punktami z 'trumny' Merideth. Od tego momentu drużyna z Krakowa zaczęła bronić strefą co przyniosło wymierne korzyści. Dominique Canty po przechwycie w defensywie zdobyła łatwe punkty i przewaga jej zespołu wzrosła do siedmiu oczek (17:24). Na koniec drugiej ćwiartki krakowianki jeszcze bardziej powiększyły przewagę i pierwszą część spotkania wygrały 30:20.

Trzecia kwarta to niewielka zmiana obrazu gry. Finepharm nadal słabo grał na deskach oraz rzucał z dystansu z koszmarną skutecznością. W pewnym momencie podopieczne Krzysztofa Szewczyka miały zatrważające 0/12 w rzutach za trzy punkty. Linie 6,25 m. odczarowała (i to w jaki sposób) Ryan Coleman, która w 26 minucie przeprowadziła akcję 3+1 (wynik 30:35). Jej rzut nie zmniejszył jednak zbytnio strat, gdyż zaraz po nim pięknym rzutem odpowiedziała Fernandez i to wiślaczki przed ostatnią kwartą miały dziewięciopunktową zaliczkę.

W czwartej kwarcie mistrzynie Polski nadal pokazywały, czemu to właśnie one zdobyły to trofeum. Dobra obrona i skuteczne wykorzystywanie wszelkich błędów rywala skutkowało kontrolowaniem przebiegu spotkania. Zespół Finepharmu próbował w różnoraki sposób zniwelować straty, jednak udawało się to tylko w nieznacznym stopniu. W ataku brylowała jak zwykle Coleman, po której kolejnym rzucie na tablicy świetlnej widniałwynik 45:51. To jednak wszystko, na co stać było zawodniczki AZS KK. W ostatniej minucie próbowały one jeszcze zmniejszyć straty umyślnymi faulami. Skutkowały one jednak łatwymi punktami dla Wisły Can-Pack, która wygrała to spotkanie 57:50.

Krzysztof Szewczyk może mieć po tym spotkaniu uzasadnione pretensje do swoich zawodniczek. Zespół z Krakowa był bowiem dzisiaj jak najbardziej do ogrania, wystarczyło tylko rzucać z lepszą, niż 37% skutecznością, a także grać ambitniej pod własną tablicą. W zbiórkach koszykarki z Jeleniej Góry przegrały bowiem 19:39.

Finepharm AZS KK Jelenia Góra - TS Wisła Can Pack Kraków 50:57 (13:20, 7:10, 13:12, 17:15)

Finepharm: Coleman 19 (2), Skorek 13 (1), Górzyńska-Szymczak 8, Merideth 8, Ristić 2 oraz Babicka, Gawrońska, Kędzia.

Wisła: Holdsclaw 18 (1), Kobryn 17, Canty 11, Fernandez 5, Skerovic 2, Wielebnowska 2, Gburczyk 2 oraz Maksimovic.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU

 

Fot. DR
 

Pozostałe wyniki 11. kolejki:
INEA AZS Poznań - AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 63:70
Utex Row Rybnik - ŁKS Siemens AGD Łódź 76:73
PKM Duda Super Pol Leszno - MUKS Poznań 78:71
Cukierki Odra Brzeg - Energa Toruń 58:77
CCC Polkowice - Lotos PKO BP Gdynia 70:85