To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Mieszkańcy JSM odpracują swoje długi

Spółdzielnia ma nadzieję na spory odzew ze strony dłużników

Najwięksi dłużnicy Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej będą mogli odpracować swój dług. Z myślą o nich 1 kwietnia rusza pomocowy program. Z sześciu rotacyjnych miejsc przy sprzątaniu m.in. osiedla mają skorzystać przede wszystkim zalegający z co najmniej pięcioma czynszami. Najsolidniejsi będą mieli szanse na stałe zatrudnienie w trzech współpracujących z JSM firmach.

Na razie tylko sześć, ale docelowo znacznie więcej miejsc rotacyjnych chce zapewnić swoim dłużnikom Jeleniogórska Spółdzielnia Mieszkaniowa. O nowym programie pomocy, dzięki któremu od 1 kwietnia dłużnicy będą mogli odpracować swój dług, zostanie powiadomiony każdy mieszkaniec. Na drzwiach wejściowych budynków JSM już pojawiły się ogłoszenia. Mirosław Garbowski, prezes JSM zachęca wszystkich dłużników do skorzystania z programu. Nie ukrywa jednak, że najmilej widziani będą ci z największym debetem na ich koncie.

- Program jest kierowany głównie do tych dłużników, którzy zalegają z pięcioma i więcej czynszami. Do tych, którzy rzeczywiście mają trudną sytuację materialną i przychodzą tu z błaganiem o pomoc. To im w szczególności chcemy pomóc – mówi Mirosław Garbowski.

Uruchomienie programu było możliwe dzięki współpracy trzech firm MPGK Sp. z o.o., Simeko Sp. z o.o., Simet S. A. ze spółdzielnią. Prace będą obejmowały głównie sprzątanie klatek, wywóz nieczystości, mycie kontenerów na śmieci oraz inne prace porządkowe.

- Mamy nadzieję na zwiększenie ilości miejsc. Wszystko zależy od zleceń jakie w najbliższym czasie otrzymają współpracujące z nami firmy – dodaje prezes spółdzielni. Najbardziej rzetelni i uczciwi pracownicy będą mogli liczyć nawet na stałe zatrudnienie w tych firmach. Jeśli program spotka się z dużym odzewem ze strony mieszkańców wówczas spółdzielnia zadba o kolejne miejsca. Może tym razem uda się znaleźć jakieś zajęcia na rzecz samej JSM lub zakładu gospodarki cieplnej.

Każdy kto jest zainteresowany odpracowaniem swojego długu powinien zgłosić się do siedziby JSM osobiście. To od spółdzielni zależy, kto skorzysta z programu. Decydować o tym będzie przede wszystkim indywidualna sytuacja mieszkańca i to na ile nieregularnie płacił do tej pory czynsz.

Obecnie wskaźnik zadłużenia JSM wynosi 6,5% rocznych przychodów i mieści się w bezpiecznej normie. - Tylko w 2011 roku mieliśmy 240 dłużników, którzy zalegali z co najmniej pięcioma czynszami. To stanowi około 40% ogólnej kwoty zadłużenia JSM – wylicza Mirosław Garbowski, zdaniem którego to najbardziej dotkliwa dla spółdzielni grupa dłużników.

1 kwietnia JSM przystąpi także do Biura Informacji Gospodarczej, czyli państwowego konsorcjum wszystkich banków w Polsce.  - Chcemy utrudnić w ten sposób życie dłużnikom poprzez wpisywanie ich do Krajowego Rejestru Długów – dodaje prezes JSM. Z pomocy Biura spółdzielnia będzie korzystać tylko w przypadku najbardziej uporczywych dłużników.

Za kilka miesięcy będzie też możliwe sprawdzenie, który z naszych sąsiadów zalega z czynszem. Wystarczy, że zainteresowany jest członkiem spółdzielni, a wszystkiego się dowie. Taka polityka spółdzielni ma przede wszystkim zawstydzić dłużników i sprawić, by nie czuli się anonimowi. – Mam nadzieję, że w ten sposób odbiorę im nieco odwagi, zwłaszcza tym, którzy żyją na nasz rachunek, choć stać ich na regularnie płacenie czynszu. Wiedzą, że do eksmisji daleka droga i korzystają z tego – tłumaczy prezes JSM.

Komentarze (12)

"Za kilka miesięcy będzie też możliwe sprawdzenie, który z naszych sąsiadów zalega z czynszem. Wystarczy, że zainteresowany jest członkiem spółdzielni, a wszystkiego się dowie."

Czy to jest legalne?

[quote=krak]"Za kilka miesięcy będzie też możliwe sprawdzenie, który z naszych sąsiadów zalega z czynszem. Wystarczy, że zainteresowany jest członkiem spółdzielni, a wszystkiego się dowie."

Czy to jest legalne?[/quote]

Wydaje mi się, że nie jest to legalne.
A jeśli jest to najpierw spółdzielnia powinna np. wysyłając list i wezwać w nim na rozmowę dłużników i zorientować się w ich sytuacji materialnej. Jeśli ktoś ma z czego płacić, ma wystarczajace zarobki a robi sobie jaja i nie płaci to takiego zawstydzić można. Jesli ktoś nie płaci bo mu bieda zajrzala w oczy to taka osoba już jest tym wystarczająco upokorzona, żeby ją jeszcze przed sąsiadami upokarzać a wiadomo jacy bywają ludzie, ploty potrafią ranić.Kolejna sprwa, że jeśli ktoś jest zadłużony ale np. spłąca to zadłużenie w ratach 9mozna tak chyba?) to tez nie powinno się udostepniac jego danych bo przecież spłaca to, stara się więc nie widzę powodu by taką osobę zawstydzać.

A ochrona danych osobowych??? Wiadomo, kto będzie latał do jsm sprawdzać kto zalega z czynszem, te wszystkie berety i plotkary osiedlowe...logiczne, że ktoś kto ma wiele innych spraw na głowie, nie będzie chodził do jsm po takie informacje...Nie dość, że nie ma pracy w tej zapyziałej pipidówie, każdy kombinuje jak może, by na ten chleb mieć, a tu jeszcze będą go palcami wytykać, bo TO TEN CO NIE PŁACI!

cytutję z gazeta.pl: "*Nie wolno informować o zadłużeniu*

Komentarz: prof. Krzysztof Pietrzykowski, wykładowca Uniwersytetu
Warszawskiego, specjalizujący się w prawie spółdzielczym

Członków spółdzielni, którzy nie płacą, stale przybywa. Nie dziwię się więc
spółdzielniom, że szukają różnych sposobów na rozwiązanie tego problemu. Ale niestety zarządy spółdzielni nie mają prawa informować członków o zadłużeniu ich sąsiadów. Zabrania tego ustawa o ochronie danych osobowych. Ma ona charakter przepisów bezwzględnie obowiązujących.

Nie stosuje się jej tylko wtedy, gdy inne ustawy wyraźnie o tym mówią.

Ani prawo spółdzielcze, ani ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych nie
zawierają tego typu uregulowań. Samo odesłanie do statutu nie jest
wystarczające. "

Przede wszystkim w pierwszej kolejności, każdy członek jsm, musiałby podpisać zgodę na udostępnienie swoich danych osobowych, jeśli jsm takiej zgody nie uzyska, to udostępnianie danych dłużnika będzie nie zgodne z prawem.

Przykre to i smutne...niestety prawdziwe

Pomysł odpracowania popieram.To dobre rozwiązanie, jeśli ktoś ma zdrowie do tego a nie ma pracy i funduszy na spłatę to jak najbardziej taka forma jest ok. Pomysłu udostępniania danych dłużnika już nie popieram a bynajmniej nie do końca. Bo jeśli ktoś zalega z czynszem bo mu się noga powinęła w życiu i po prostu na to nie ma pieniędzy a dzisiaj łatwo o to, czasy są jakie są to uważam, że taka osoba, taka rodzina już i tak cierpi, ma poczucie bezsilności i nie jest potrzebne wytykanie palcami przez sąsiadów. Bo jeśli sąsiedzi są w porządku i okażą zrozumienie to spoko, a jak są to plotkarze to wtedy spojrzenia, obrabianie tyłka, takich ludzi może to zaszczuć i może się to źle skończyć, ktoś np. nie wytrzyma. Lepiej z takimi osobami starać się rozmawiać i wypraocwac jakies rozwiązanie. Jeśli ktoś jest zadłużony ale coś z tym robi, wykazuje dobrą wolę, chęci, czyli odpracowuje to, spłaca to zadłużenie to też nalezy takie osoby otoczyć zrozumieniem i dać im szansę by to odpracowlai i spłacili do końca i nie udostępniac danych bo ci ludzie się starają. Najgorsi zaś są ci co mają pieniądze a nie płacą, być może na takie osby by podzialalo jakby wszyscy wiedzieli,że nie płacą i w takim przypadku jestem skłonny poprzeć to udosępniania , tylko najpierw by spółdzielnia musiala z takimi osobami rozmaiwac by zobaczyć co i jak. Tylko, że jeśli udostepnianie jest niezgodne z prawem to i w takim przypadku nie można wiele zrobić.

Panie Prezesie z całą mocą popieram Pana działania. Ja mam 1100 zł emerytury i często odmawiam sobie aby uregulować swoje zobowiązania , też wobec spółdzielni. Brawo, Brawo , Brawo

W końcu w tej Spółdzielni zaczęli coś konkretnego robić.

Jak zaoferują odpracowywanie za 5 zł na godzinę, to darmowych pracusiów na lata sobie załatwią.

I o to chodzi Panie i Panowie. Niech ci złodzieje co mnie i Was okradają nie płacąc czynszy wreszcie poczują zagrożenie. Tak proszę trzymać Panie Prezesie. Życzę powodzenia w tej walce a wiem, że nie będzie Panu łatwo.
Pozdrawiam.