To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Marsz Trędowatych Dzwonkową Drogą

Marsz Trędowatych Dzwonkową Drogą

W najbliższą sobotę (31 marca, godz. 10, zbiórka na krzyżówce dróg Bełczyna – Sobota i Bełczyna - Proboszczów) już po raz drugi z Bystrzycy (gm. Wleń) ruszy pątniczy „Marsz Trędowatych Dzwonkową Drogą”. Każdy uczestnik jest mile widziany. Kontakt z organizatorem pod numerem 605 441 996

Marsz, to oryginalny pomysł Romana Wysockiego, warszawskiego filmowca, który kilka lat temu osiadł tutaj na stałe. Zastanowiła gowidniejąca na mapach Gór Kaczawskich „Droga dzwonkowa”. Zbadał sprawę dokładnie i doszedł skąd wzięła się  nazwa. Z obowiązku dzwonienia, jaki mieli trędowaci znajdujący się poza leprozariami (koloniami dla trędowatych, gdzie przebywali w odosobnieniu). Ostrzegali w ten sposób wszystkich, żeby zeszli im z drogi i uniknęli zarazy. Wyznaczonymi drogami z Bełczyny trędowaci wędrowali licznie, bo w Bełczynie  siostry Benedyktynki prowadziły dla nich przytułek. Ta do Sokołowca szczególnie licznie, bo tylko tambyła dla nich prowadzona posługa religijna.

- Warto wspomnieć tych biednych ludzi, którzy pozbawieni wszelkich praw musieliopuścić rodziny byprzymusowo osiedlić sięw leprozariach albo przytułkach i ciężką pracą pokutowaćza domniemane grzechy – mówi Roman Wysocki.

Tym wspomnieniem jest właśnie zaproponowany przez pana Romana Marsz Trędowatych, którym chce wędrować każdego roku dzień przed niedzielą palmową. – Bez inscenizacji, śpiewów i fajerwerków, za to z dzwonkami i w worach pokutnych. Z chwilą zadumy lub modlitwy (jak kto woli) nad losem wszystkich  odrzuconych, pod krzyżem trędowatych w Sokołowcu.

Pan Roman zaprasza: - Wszystko na własne ryzyko, z własnym prowiantem i na własnych nogach.  Dojazd i odjazd na koszt własny!   Kalosze wskazane (błoto i żmije!)   Dzwonki i worki pokutne mile widziane. Szedłem tą drogą, jeszcze dzwoni mi w uszach.