To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Maja Włoszczowska: wystartuję w przyszłym sezonie

Fot. ROB

Wicemistrzyni olimpijska z Pekinu wraca do zdrowia po koszmarnej kontuzji stawu skokowego, która przytrafiła jej się w lipcu. - Dopiero niedawno odstawiłam kule – mówi.

– Ciężko pracuję. Jestem po sesji rehabilitacyjnej. W piątek wróciłam z Bierunia, gdzie ćwiczyłam po kilka godzin dziennie, by uruchomić staw skokowy. Jest on zablokowany po sześciu tygodniach w gipsie i porządnych obrzękach, które cały czas, w małym stopniu, się utrzymują – mówi Maja Włoszczowska. – Jest progres, ale nadal muszę ciężko pracować. Chodzę już bez kul więc jest to duży plus. Zaczynam też kręcić na rowerze stacjonarnym.

 

Zawodniczka pokazała się podczas dnia otwartego Wodnika. Kiedy wróci do kolarstwa? – W zawodach wystartuję dopiero w kolejnym sezonie – mówi. - Poza powrotem do sprawności stawu skokowego jest też kwestia powrotu do kondycji i wysokiej formy, bo po tak długiej przerwie nie będzie to proste. Wierzę, że mi się to uda.

 

– W przyszłym roku pierwsze zawody Pucharu Świata odbędą pod koniec maja, jest więc jeszcze sporo czasu. Mam nadzieję, że wcześniej zaliczę starty kontrolne – mówi. - Na razie skupiam się nad tym, by móc wrócić do treningów.

maja2.jpg
maja3.jpg

Komentarze (7)

Chyba trochę rozumiem co czuje Maja... Nie ścigam się, nie uprawiam zawodowo kolarstwa, ale zwyczajnie ko**** jezdzić rowerem. Taka pasja. Wyprawy jednodniowe przekraczające 180 km. nie były i (na szczęcie) nie są rzadkością. Kilka lat temu, miałem pecha, złamałem nogę. Otwarte złamanie zabrało mi rower na rok.., 3 miesiące w gipsie, ból kolana po zdjęciu gipsu, rehabilitacja, frustracja własnymi słabościami, nauka chodzenia... To wszystko też było ciężkie, jednak najgorsze było to, że nie mogę jeżdzić rowerem... Nadrabiam ten stracony czas w każdej wolnej chwili;-) Człowiek po czymmś takim inaczej patrzy , na świat... Trzymaj się Maja:-) Pozdrawiam.

masakra po prostu cala Polska mowi o Jeleniej Gorze! Za taka promocje miasto powinno placic nie 100 tys ale 200 tys.

znaczy sie miesiecznie bo miasto placi jej 100 tys miesiecznie a nie rocznie.

Maja to ma jaja do robienia interesów.

jak płaci miasto nie rozumiem

W Wodniku to można tylko WODĘ LAĆ...