Mają już ferie: „Długo na to czekaliśmy”

Czy wyobrażacie sobie szkołę bez przerwy na ferie? – pytamy pierwszoklasistów – Nieeee!- chórem odpowiadają dzieci – Nie może być szkoły bez ferii, bo wtedy nie byłoby odpoczynku, a to jest dla nas bardzo ważne – mówi Paulina Cichosz z 1c. – Czasem trzeba odpocząć od tego wszystkiego, aby się wyspać, pobawić się z koleżankami czy ze swoimi zwierzakami. Ja się cieszę, bo w końcu pobawię się z moją świnką morską i na pewno będę spać do 11:00 – dodaje. - Jakby nie było ferii to ja wysmarowałbym się czerwoną farbą, albo poprzyklejałbym sobie salami albo ser na twarz i udawałbym chorego – wtrąca jej kolega – Igor.

Większość z nich ferie spędzi w domach lub na półkoloniach organizowanych przez Młodzieżowy Dom Kultury. – Tam będę mógł spędzić czas np. malować czy grać w gry, ale jeszcze nie wiem czy tam pójdę, bo nikogo nie będę znał i trochę się boję – przyznaje Mateusz Banasiak z 4d. - Na pewno będę miał więcej czasu na gry komputerowe – w czasie szkoły mogłem grać około 10 minut dziennie, teraz będzie tego czasu o wiele więcej. Więcej czasu będę miał też na trenowanie w moim klubie piłkarskim KKS – dodaje.

- Ja jak co roku będę spędzać czas w tym blaszaku (MDK – przypis red.), bo tam będę mogła odpocząć. Mi najbardziej będzie brakować pań nauczycielek i moich koleżanek. Na szczęście większość z nich też będzie na półkolonii, więc będzie na pewno fajnie – mówi Nadia z 1a.

Na pytanie: Czy będzie wam brakować szkoły dzieci odpowiadają różnie. Igę i Julię z 4d spotkaliśmy na szkolnym korytarzu. Dziewczynki czekały na swoich rodziców. – Dla nas będzie to odpoczynek przede wszystkim od ciężkich przedmiotów. Szkoda tylko, że zaraz po przyjściu do szkoły będziemy mieli sprawdziany np. z matematyki, techniki czy religii. Teraz jeszcze o tym nie myślimy. Teraz jest czas na oglądanie telewizji, spanie, granie, jeżdżenie konno, pływanie i to na pewno będziemy robić – opowiadają koleżanki.

Tylko kilkoro z nich zadeklarowało wyjazd poza granice miasta – Może wyjadę do Warszawy do kuzynki, ale na pewno będę jeździł na nartach na Łysej Górze – mówi Marcel Błażków z 1f. – Ja też wyjadę – na narty do Czech, bo tam będzie taki konkurs dla najlepszych narciarzy i tam będę chciał wygrać – przerywa Wiktor Markowski. - My z tatą będziemy jeździć na budowę, bo tam jest budowany nasz dom – dodaje Paula.

W ostatnim dniu szkoły dało się wyczuć atmosferę zbliżających się ferii. Zadbały o to nauczycielki. Najmłodsi wzięli udział w balu karnawałowym, na który dzieci musiały się przebrać. Było kolorowo i bajkowo, z zachwytem na poczynania swoich pociech spoglądali ich rodzice. Tym najmłodszym brakować będzie szkoły przede wszystkim dlatego, że od samego rana mają dzień wypełniony różnymi ciekawymi zajęciami. – Fajnie bawiłem się na tym balu. Fajnie, że mogłem potańczyć z moimi koleżankami. Lubię szkołę za to, że można się bawić na świetlicy i dostać dobre oceny, tylko na razie nie mam ich za dużo – powiedział Marcel z 1C.

Ci starsi myślą już o odpoczynku od nauki i codzienności szkolnej – Czasem jest naprawdę ciężko. Próbuję dorównać mojemu koledze, który dostał ostatnio 6- z matematyki, ale mi nie wychodzi. Dobrze, że z angielskiego jestem lepszy od niego. Czasem dostaje się złe oceny, czasem dobre, ale trzeba się uczyć. Przez następne dni będzie można o tym na razie zapomnieć – dodaje Mateusz.