Przeciwko Prudnikowi trener Taraszkiewicz dał szansę wspomnianej dwójce. To również nagroda za dobrą i solidną grę w juniorskiej drużynie Sudetów, w której mieli okazję występować. Obecnie ćwiczą z pierwszą drużyną – Myślę, że jest to jakiś narybek, który może kiedyś wzmocnić pierwszy zespół. Nie wykluczone, że ci zawodnicy zagrają w fazie play-off, ponieważ w razie potrzeby będą oni mogli zastąpić np. kontuzjowanych zawodników. Na razie odpukać - limit kontuzji nam się wyczerpał, a do gry powracają Rafał i Jakub – mówi trener.
- Frekwencja na hali była spora, przeżycia i emocje też. Mieliśmy już okazję występować przed taką publicznością, jednak ten mecz miał zupełnie inne znaczenie – powiedział po spotkaniu Maciej Czornij.
Warto wspomnieć, że w ostatnim czasie swoje szanse w zespole dostawali m.in. Maciej Kiełbasa (kontuzja) Radosław Hajbowicz oraz Michał Kozak. Temu ostatniemu trener Taraszkiewicz zaufał na tyle, aby ten mógł występować niemal w każdym spotkaniu ligowym. Widać, ciężka praca popłaca. Młodzi zawodnicy liczą na dalsze powołania. Życzymy im wytrwałości i ambicji.
Komentarze (2)
Panie redaktorze w tekscie wystąpił pewien błąd. Nie Leszka Oleszka lecz Leszka Oleksego on jest trenerem juniorów.
Tak jest, pomyłka wyniknęła z pośpiechu. Dziękuje bardzo za czujność. Pozdrawiam.