To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Mówił, że nie jechał. Policja mu nie wierzy

Prawie promil alkoholu w organizmie miał kierowca, który jadąc nissanem wpadł do rowu. Mężczyzna upierał się, że to nie on kierował pojazdem. Policja jest innego zdania.

Do zdarzenia doszło we wtorek rano, pisaliśmy o nim krótko na naszych łamach. Kierowca nissana nie opanował pojazdu i wjechał do rowu. Było to o 7.35 w Brzeziach Karkonoskich k. Karpacza.

- W aucie za kierownicą siedział 47-letni mężczyzna – informuje podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. - W trakcie rozmowy funkcjonariusze wyczuli od niego wyraźny zapach alkoholu.

Okazało się, że mężczyzna ma w organizmie prawie promil alkoholu. Mężczyzna konsekwentnie twierdził, że to nie on kierował, policjanci jednak nie uwierzyli mu. Zatrzymali go i osadzili w policyjnym areszcie. Nie bez kłopotów. - W trakcie zatrzymania mężczyzna był agresywny i wybił szybę w radiowozie. Spowodował straty w wysokości około tysiąca złotych – mówi E. Bagrowska.

47-latek odpowie prawdopodobnie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za uszkodzenie mienia za co grozić mu może nawet do 5 lat więzienia.