Z mistrzostw Polski w Słubicach pani Lucyna wróciła z trzema złotymi medalami w pchnięciu kulą, w rzucie dyskiem i w rzucie oszczepem. Znakomity był start w międzynarodowych mistrzostwach Niemiec w Berlinie. Wynik w kuli 7,75 m dał jej drugie miejsce, w dysku (20,70 m) jeleniogórzanka zajęła trzecie miejsce. Medalowe rezultaty zakwalifikowały L. Kornobys na mistrzostwa świata osób niepełnosprawnych we francuskim Lyonie.
- W rzucie oszczepem byłam piąta, wszystkie próby miałam powyżej rekordu życiowego (17,33 m), najdalszy rzut to 18,81 m – mówi pani Lucyna. - W drugiej konkurencji połączono trzy grupy F, 32, 33 i 34, co zaostrzyło rywalizację. Sędzina za spalone uznała dwa pchnięcia kulą, które dawały mi awans do światowej ósemki. Ostatecznie uplasowałam się na dwunastej pozycji. Ponieważ przez cały pobyt w Lyonie zmagałam się z chorobą i gorączką, jestem bardzo zadowolona z moich występów w światowym czempionacie. Ponadto mocno dokuczał upał. Po przylocie do Warszawy o startach w MŚ, naszych problemach i kłopotach oraz o sportowych planach niepełnosprawnych rozmawialiśmy z minister sportu i turystyki Joanną Muchą.
Wkrótce Lucyna Kornobys zagra w narodowej drużynie w Elblągu w mistrzostwach Europy kobiet w siatkówce na siedząco. Przez kilka lat reprezentowała barwy klubu Simet. Teraz jest w Starcie Wrocław, gdzie stworzono jej nieporównywalne warunki do uprawiania obu dyscyplin. Na co dzień pani Lucyna pracuje w wydziale dialogu społecznego Urzędu Miasta w Jeleniej Górze. Zajmuje się sprawami osób niepełnosprawnych. Na wózku porusza się dziesiąty rok.
Komentarze (2)
Pamiętam Lucynę z kolonii z Brenna - już wtedy zaczęła mieć problemy z kolanami, a mimo to wygrywała konkursy sportowe organizowane przez wychowawców. Pozdrawiam i życzę wiele sukcesów.