To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Lubań: Stop dla 13 mln ton odpadów

FOT. ŁCR

Samorząd Lubania ma nie lada problem. Eurovia Bazalty S.A. Kopalnia Lubań planuje zmienić sposób rekultywacji terenów pokopalnianych. To oznaczałoby, że odkrywka zostanie zasypana różnego rodzaju odpadami. Na to stanowczo nie zgadza się burmistrz Lubania Arkadiusz Słowiński. - Boimy się, że będziemy tu mieć drugi Rębiszów – mówi.

Decyzja należy do Starostwa Powiatowego w Lubaniu. Zanim ją wyda, zobowiązane jest zebrać opinie zainteresowanych stron. Najbardziej dotyczy to samorządu Lubania, bowiem odkrywka znajduje się na terenie miasta.

Setki ciężarówek z odpadami. Jak w Rębiszowie

Rekultywacja leśna, jaką planuje Eurovia Bazalty S.A. Kopalnia Lubań, oznaczałaby, że przez Lubań codziennie będą przejeżdżać setki ciężarówek z odpadami. - Kto zagwarantuje nam, że nie dojdzie do takiej sytuacji, jak w Rębiszowie? - pyta burmistrz Lubania Arkadiusz Słowiński.

Nawiązuje do wrześniowych protestów w gminie Mirsk przeciwko zgodzie Głównego Inspektora Ochrony Środowiska na przywóz do pokopalnianego wyrobiska w Rębiszowie 40 tysięcy ton odpadów z Niemiec. Mieszkańcy protestowali, bo obawiali się, że transporty będą zawierać toksyczne substancje.

Zniszczą piękne widoki i przyrodę

Zgody na zasypanie odpadami wyrobiska w kopalni bazaltu w Lubaniu nie będzie także dlatego, że miasto wiąże z terenem w sąsiedztwie kopalni plany turystyczne.

- Chcielibyśmy, aby Kamienna Góra i Wielki Las Lubański miały możliwość pokazania swojego potencjału rekreacyjno- turystycznego – tłumczy burmistrz. Obok kopalni przebiega planowana trasa Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej .

- Gdybyśmy teraz zaczęli zwozić tam odpady, to po pierwsze stracilibyśmy szansę na niesamowity widok. Po drugie proponowana zmiana kierunku rekultywacji zwiększyłaby jej koszt. Ponadto zwózka odpadów trwałaby od kilkunastu do kilkudziesięciu lat, a to wiąże się ze wzmożonym ruchem samochodów ciężarowych i być może przywózką odpadów od naszych sąsiadów – argumentuje burmistrz.

Skąd wziął się problem?

Do Urzędu Miasta Lubań wpłynął wniosek ze Starostwa Powiatowego w Lubaniu. Wniosek dotyczy prośby o zaopiniowanie aneksu do projektu rekultywacji kopalni położonej na terenie Gminy Miejskiej Lubań. Aneks ten odnosi się do projektu z 2002 roku, który określał dotychczasowy kierunek rekultywacji kopalni odkrywkowej. Zgodnie z Ustawą o ochronie gruntów rolnych i leśnych każda kopalnia ma mieć określony kierunek rekultywacji. Decyzję ustalającą wydaje starosta, ale zgodnie z ustawą ma on przy tym obowiązek zasięgnąć opinii właściwej gminy (na terenie, której znajduje się kopalnia), Urzędu Górniczego i Lasów Państwowych (w przypadku leśnego kierunku rekultywacji).

Zmiana kierunku rekultywacji

Do tej pory dla kopalni Eurovia ustalony był kierunek wodno-leśny. W aneksie mowa jest o zmianie tego kierunku na wyłącznie leśny (dla głównej części kopalni, gdzie jeszcze dzisiaj odbywa się eksploatacja). Zalesienie wymaga, by najpierw zasypać wyrobisko. Zmiany w projekcie przewidują zasypanie całej odkrywki różnego rodzaju odpadami.

Odpady miejscowe, powstałe w wyniku działania kopalni, stanowią jedynie 0,4 mln ton. Z zewnątrz mieliby zwieźć aż 13 mln to odpadów.

- Dla nas do zaakceptowania jest jedynie rekultywacja wodno-leśna, taka jak do tej pory – mówi burmistrz. Wtóruje mu Tomasz Bernacki, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Przestrzennej Urzędu Miasta Lubań. Wyjaśnia, że w Lubaniu wszystkie dawne odkrywki są dzisiaj najciekawszymi miejscami pod względem przyrodniczym, edukacyjnym i turystycznym. Choćby Wielki Las Lubański. Przez kilka lat, kiedy lubańska kopalnia była nieczynna, odkrywka naturalnie wypełniła się wodą i pojawiło się tam dużo ptactwa wodnego. Zbiornik bardzo szybko zarybił się, pojawiły się bobry. Dodatkowo atrakcją są imponujące słupy bazaltowe.Te walory turystyczne bezpowrotnie znikną, jeśli odkrywka będzie zasypywana odpadami.

Magistrat w Lubaniu stanowczo się temu sprzeciwia i liczy, że starosta uwzględni to stanowisko.

Komentarze (8)

To jest właśnie państwo. Zakopiesz chomika w ogródku, jest to przestępstwo. Zwiezienie i zakopanie nawet milionów odpadów to rekultywacja terenów. Tak to jest kiedy rządzą nim tumany ogarnięte jedynie żądzą władzy i pazernością na kasę, a głównym zadaniem ministerstwa odpowiedzialnego za środowisko jest transfer publicznych pieniędzy do sekty "ojca" Rydzyka.

Smutne, ale prawdziwe.

Niedaleko, odpalają nową gigantyczną koparkę - to może tam się da zakopać wszystkie odpady - z całej Polski - po dobrej zmianie?

jak znam życie jakiś urzędnik cwaniak przytuli hajsy i zgoda będzie wydana.

ten kraj to same odpady, w czym problem?

A może by tak Niemcy zakopywali swoje odpady u siebie?!!!

Niemcy nie muszą zakopywać swoich odpadów, bo mają durnego sąsiada który za kasę weźmie od nich wszelaki syf śmieciowy. Niemcy są po prostu logiczni i wykorzystują sytuację która sama im się podsuwa.

Zniszczono zabytkowy basen czy ktoś poniósł konsekwencje? Teraz burmistrz robi za ekologa. Przecież tylko idiota by się zgodził na taką inwestycje