Pożar rozgorzał we wtorkowe popołudnie. I w tym nieszczęściu, to bodaj jedyny łut szczęścia. Gdyby zdarzyło się to w nocy, bilans mógł być tragiczny, bo wtedy uciec, ratując dzieci - jest ich szóstka w wieku od 3 do 15 lat - byłoby bardzo trudno, gdyż ogień był bardzo gwałtowny.
- W kilkanaście minut wszystkie budynki stały w płomieniach. Zanim przyjechała straż, choć pojawiła się szybko, nie było już czego ratować - mówi świadek żywiołu. - To była gigantyczna pochodnia….
Jak informuje OSP Świerzawa, po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów, stwierdzono, że pożarem objęty jest cały budynek mieszkalny i gospodarczy. Pożar był już rozwinięty, płomienie wydostawały się na zewnątrz budynku. Działania gaśnicze ratownicy prowadzili między innymi z dwóch samochodów gaśniczych. Strażacy zabezpieczeni w aparaty ochrony dróg oddechowych przeszukali wszystkie pomieszczenia mieszkalne, na szczęście nie stwierdzając osób poszkodowanych.
(…)
Przyznają, że sąsiedzi, mieszkańcy Dobkowa i okolicznych miejscowości, świerzawscy samorządowcy pospieszyli z pomocą, przywracając wiarę, że może los wreszcie się odmieni.
Właściwie natychmiast przekazano im najpotrzebniejsze sprzęty, odzież i żywność, a gmina natychmiast wypłaciła środki na najpilniejsze potrzeby i zapewniła dach nad głową. To dwie duże izby w sąsiednim domu.
Pytam czego im najbardziej potrzeba. Mówią, że w podstawowe artykuły są już zaopatrzeni. A na meble czy sprzęt gospodarstwa domowego jeszcze za wcześnie. I tak nie byłoby gdzie tego wstawić. To, co naprawdę się przyda w najbliższych miesiącach, to materiały budowlane i pieniądze. Tylko jedno i drugie pozwoli im cieszyć się znowu swoim domem. To także apel do naszych czytelników: może wspólnie pomożemy im zbudować lepszą przyszłość, bo dość się już nacierpieli. Gmina Świerzawa założyła specjalne konto, na które można wpłacać pomoc finansową dla ofiar pożaru. PBS Złotoryja o/ Świerzawa 90 8658 1019 3900 0172 2000 0330 dopisek: POMOC DLA OFIAR POŻARU
Jeśli ktoś ma do przekazania materiały budowlane, najlepiej kontaktować się telefonicznie (75/ 71-35-360, 71-35-388, wew. 28, 697-778-534) z Agnieszką Kunc-Mosoń, która koordynuje pomoc. To pozwoli uniknąć przekazywania rzeczy niepotrzebnych lub już przekazanych.
Komentarze (1)
Wpłaciłem, może nie wiele, bo tylko 10 zł, ale trzeba pomagać. Może jak każdy z nas da trochę to się uda... Powodzenia!