To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Lista płac w rolnictwie

Lista płac w rolnictwie

Na temat zarobków rolników pokutują dwa przeciwstawne mity. Jeden o tym, że wiedzie im się w ostatnich czasach fatalnie, a drugi, że wręcz przeciwnie - zarabiają bardzo dobrze. Zwłaszcza na unijnych dopłatach. Jaka jest prawda?

Zebrane przez nas dane pochodzą z różnych źródeł: od właścicieli gospodarstw, od osób zatrudniających rolników, działaczy chłopskich i z dokumentów publikowanych na stronach Biuletynu Informacji Publicznej. Wszystkie dane staraliśmy się weryfikować, lecz nie było to proste. Dwie osoby posiadające taką samą ilość użytków mogą bowiem osiągać na nich bardzo różny zysk. Bardzo dużo zależy bowiem od struktury upraw, stopnia mechanizacji i intensyfikacji upraw, pogody, a także „nosa”. To, co opłaca się produkować dziś, może bowiem być nieopłacalne jutro. I odwrotnie.

Deficyt - rolnik z okolic Lwówka - kilkaset hektarów; gospodarka wyspecjalizowana. Rolnik twierdzi, że jeszcze trzy lata temu jego gospodarstwo było bardzo dochodowe, ale w 2007r. ceny zbóż się załamały, a wzrosły ceny kosztów produkcji: paliwo, nawozy, środki ochrony roślin oraz podatki. Straty pokrywa obecnie z kredytów. Gospodarstwo się zadłuża.

0 zł - szef związku zawodowego „Solidarni” w Jeleniej Górze.
20 gr - za tyle rolnik może sprzedać jajko zniesione przez jego biegającą po obejściu kurę.
70 - 80 gr za 1 litr - tyle może dostać rolnik sprzedający mleko. Jedna krowa daje dziennie około 20 litrów mleka. W naszym regionie skupuje je jedynie zakład z Kamiennej Góry. Wielu producentów mleko sprzedaje nawet do „Mlekpolu” Grajewo. Ostatnio jednak producent „Łaciatego” prowadzi wobec nich politykę zniechęcania do utrzymywania podpisanych wcześniej kontraktów.
3,2 zł za 1 kg - tyle można otrzymać, sprzedając świnię. Za świnię o ciężarze 120 kg rolnik dostaje więc około 400 zł. Wcześniej musi jednak kupić prosiaka i zapłacić za niego 150 zł. Jego hodowla do chwili sprzedaży trwa mniej więcej pół roku.
5 zł kosztuje 1 kg cielaka. Cielak waży 60 - 70 kg. Jako że skupy praktycznie nie istnieją, sprzedaż odbywa się sporadycznie.
500 zł miesięcznie - rolnik z okolic Jeleniej Góry - 5 ha upraw: trochę zbóż, trochę ziemniaków; gospodarz dorabia w Draexlmeierze, bo inaczej by nie wyżywił rodziny.
670 zł miesięcznie - emerytura rolnika z okolic Lubania; emerytura rolnika bez względu na areał ziemi wynosi 520 zł. Po przekroczeniu 75 lat dochodzi do tego dodatek opiekuńczy w wysokości 153 zł.
700 zł - właściciel sklepiku w podjeleniogórskiej wsi. Tyle mu zostaje po opłaceniu wszystkich kosztów związanych z prowadzenia sklepu. Kiedyś przynajmniej w okresach przedświątecznych zarabiał dużo więcej, ale obecnie ludzie robią zakupy w hipermarketach. Przed Bożym Narodzeniem liczy więc na to, że jego zarobek wzrośnie co najwyżej dwukrotnie.
800 zł - technik weterynarz z okolic Jeleniej Góry.
800 zł - sprzedawczyni w sklepie spożywczym w gminie Janowice Wielkie. Za pracę w soboty może dodatkowo zarobić od 100 do 200 zł.
900 zł - pracownica zakładu cukierniczego w jednej ze wsi powiatu bolesławieckiego.
1 tys. zł miesięcznie - rolnik z okolic Lubomierza: 20 ha urozmaiconych upraw, kilka krów do tego; gospodarstwo praktycznie funkcjonuje wyłącznie „na przetrwanie” domowników. To, co zostanie zarobione, natychmiast wydawane jest na drobne domowe remonty i zakup nawozów. W maszyny rolnicze gospodarz nie inwestował od wielu lat.
1050 zł - pracownik w dużym gospodarstwie rolnym w okolicach Gryfowa; na ogół stawka w gospodarstwach wynosi od 6 do 9 zł za godzinę łącznie z premiami. Mężczyzna pracuje średnio 130 - 180 godzin miesięcznie.
1,2 tys. zł - rolnik z Ogorzelca pozostający na rencie strukturalnej. Ma 64 lata, więc za rok przejdzie na emeryturę. Straci na tym 400 zł. Renta strukturalna jest uzależniona od ilości posiadanych hektarów. Jeśli rolnik miał powyżej 20 ha i przekazał je następcy lub sprzedał, to jego świadczenie wynosi 1200 zł przez 10 lat, a potem spada do 520 zł.
1,2 tys. zł - lekarz weterynarz z okolic Jeleniej Góry. Pracuje dla przyjemności, bo utrzymuje go żona.
2 tys. zł miesięcznie - właściciel spółki spod Lubania, która zajmuje się uprawą wierzby i wyrobami ze słomy.
2,6 tys. zł - traktorzysta w jednej ze spółdzielni rolniczych: otrzymuje 10 zł na godzinę łącznie z premiami. W czasie prac polowych, gdzie przepracuje od 240 do 280 godzin miesięcznie, zarabia nawet około 3 tys. zł. W pozostałych miesiącach jego pensja waha się zazwyczaj od 1,2 do 1,5 tys. zł.
3 tys. zł - weterynarz z okolic Lubania. - Kiedyś w jednej wsi było i ze 100 krów, a teraz jest góra siedem, więc także ja nie mam zarobku - tłumaczy.
3,2 tys. zł miesięcznie - rolnik z okolic Bolesławca; gospodarstwo liczy 11 ha; zarobek z niego wyniósł 30 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć 15 tys. zł dopłat unijnych.
4 tys. zł - właściciel gospodarstwa agroturystycznego położonego w Górach Izerskich. Nastawiony jest przede wszystkim na turystów z Niemiec i Holandii. W czasie świątecznym oraz w sezonie zimowym i letnim zarobki sięgają kilkunastu tysięcy złotych. Trzeba jednak część przeznaczyć na odnowienie bazy oraz na miesiące jesienne, gdy ruch praktycznie zamiera.
4,5 tys. zł miesięcznie - rolnik z gminy Stara Kamienica. Jego gospodarstwo ma charakter ogólnorolny. Z 37 ha osiągnął 30 tys. zł brutto rocznie, a drugie tyle stanowiły unijne dopłaty.
5 tys. zł miesięcznie - rolnik z okolic Lubania. Prowadzi gospodarstwo wielkości 50 ha. Jego wartość, bez zabudowy, ocenia na 500 tys. zł, a z domem mieszkalnym - 1 mln zł.
Od 1,5 do 3 średnich pensji krajowych - prezes izby rolniczej; wszystko w rękach walnego zgromadzenia.
Około 30 tys. zł miesięcznie - właściciel olbrzymiego gospodarstwa rolnego z północy regionu. Zajmuje się uprawą ziemniaków. Sprzedaje je dla wielkich sieci fast - food.
Kilkadziesiąt tys. zł miesięcznie - biznesmen zajmujący się handlem ziemią. Ziemię kupuje nie tylko w Polsce, ale także w Czechach. Interesy prowadzi również na Pomorzu.

Komentarze (1)

12.01.2010 NAJBARDZIEJ SZCZĘŚLIWY JEST TEN CO NIE ZAGLĄDA DO KIESZENI DRUGIEGO, OMIJA GO UCZUCIE ZAZDROŚCI.
Jak czytam ten artykuł to zastanawiam się na podstawie jakich to danych wyliczono moje dochody z 5 ha gospodarstwa rolnego. Przecież to wielka kompletna fikcja. ROZŚMIESZA MNIE FAKT SPRZEDAŻY JAJEK ZA 20 GROSZY I KROWY CO DAJE 20 LITRÓW MLEKA DZIENNIE PO 80 GROSZY? CZY TYCH KRÓW NIE OBOWIĄZUJE ODPOCZYNEK, CHOCIAŻBY W OKRESIE OSTATNICH DNI CIĄŻY? NO CHYBA, ŻE TE NAJNOWOCZEŚNIEJSZE KROWY DAJĄ MLEKO BEZ WYCIELEŃ i ograniczeń.
Statystycznego Niemca wyżywi 27 arów gruntów to po co my polscy rolnicy mam pracować za bezcen. Ja aby wyżywić 5 osobową rodzinę uprawiam tylko 1,5 hektara na własne potrzeby .Reszta gruntów leży odłogiem. OPŁACAŁO SIĘ PRODUKOWAĆ ZA CZASÓW GIERKA.OBECNA POLITYKA DĄŻY DO ZNISZCZENIA MAŁYCH GOSPODARSTW I WYKUPIENIA GRUNTÓW PRZEZ OBCOKRAJOWCÓW. ROZPIERDUCHA W KAZDEJ DZIEDZINIE. zastanawiam się dlaczego jeszcze płace podatki od gruntów skoro ich nie uprawiam. wszyscy zostańcie rolnikami to na pewno ochronicie POLSKĄ ZIEMIĘ I NIE ZNIKNIE POLSKA Z MAPY EUROPY.